Suski: Prezydent mnie nie zdradził, ale gdyby dziś był inny kandydat prawej strony, to bym głosował na innego kandydata

Wiemy, że tam [w Smoleńsku] nastąpiło coś bardzo dramatycznego i zupełnie odmiennego od tego, co mówiono. Samolot się nie rozpadł po zderzeniu z brzozą

— mówił na antenie RMF FM szef Gabinetu Politycznego Rady Ministrów Marek Suski.

Nasz wschodni sąsiad do dziś nie dał wszystkich dokumentów dotyczących zbrodni w Katyniu. Nie jest to partner, który jest chętny do współpracy

— zauważył.

Minister zapytany o to, czy Andrzej Duda go zdradził, odpowiedział:

Nie, nie.

Jak podkreślił:

Nie, nie zdradził mnie jako wyborcy, ale to [zawetowanie ustawy degradacyjnej] rzeczywiście była gorzka pigułka.

Zapytany o to, czy nie będzie już głosował na Andrzeja Dudę, odpowiedział:

Też nie wiadomo, człowiek ma to do siebie, że może zmienić zdanie. Natomiast gdyby dziś były wybory i byłby inny kandydat prawej strony, to bym głosował na innego kandydata.

Minister odniósł się też do żartów nt. swojej kandydatury i akcji „Suski 2020”.

Tak. Dziękuję internautom, którzy założyli tę stronę. Tam są bardzo fajne hasła. Nawet ostatnio idąc ulicą, biegła jakaś grupka młodych ludzi, sportowców, skandowali: „Żadne Dudy, żadne Tuski, na prezydenta Marek Suski”. Bardzo dowcipne, dziękuję tym wszystkim

— relacjonował rozmówca Roberta Mazurka.

Odnosząc się do swoich relacji z prezydentem Dudą, powiedział:

Prywatnie się znamy, nie widzę powodu, żebyśmy mieli jakoś prywatnie się nie lubić.

gah/rmf24.pl