Frans Timmermans to niewątpliwie taki .N…owoczesny lewak. Byłoby jednak nieroztropnym sądzić, iż jego wizyta 9-tego, w przeddzień 10 kwietnia, to przypadek? Takie dyplomatyczne faux pas?
Gdzieżby tam. Ten wytrawny polityk świetnie zdaje sobie sprawę z tego co robi. W końcu mógł nas zaszczycić swą obecnością dzień później… Co więcej, kolega Timmermansa, niemiecki polityk Guenther Oettinger, a jednocześnie komisarz UE zajmujący się budżetem Wspólnoty, udzielił trzy dni temu wywiadu berlińskiej gazecie Tagesspiegel am Sonntag, w którym zapowiedział, że Komisja Europejska zamierza dalej forsować uzależnienie wypłat z przyszłych budżetów od stanu praworządności w państwach członkowskich. Takie właśnie rekomendacje zostały ponoć zawarte w dokumencie KE dotyczącym ram budżetowych na lata 2021 do 2027, który ujrzy światło dzienne 2 maja tego roku wg zapowiedzi Oettingera. Czyżby Frans Timmermans, tak mocno umocowany przez swego kolegę z KE, zamierzał zaapelować w Warszawie do totalno-KOD-owskiej opozycji, by ta nie rozrabiała 10 kwietnia, bo mogłoby to negatywnie wpłynąć na wysokość przyszłych dotacji unijnych dla Polski? Spiskowe teorie zostawmy jednak na boku…
Co Oettinger i Timmermans mają nam do zaoferowania? Mogą jedynie zaniechać kontynuację procedury przeciw Polsce z Artykułu 7 Traktatu Unii, na przykład jeszcze przed 2 maja. I tego celu należy się trzymać. Jednak jeśli chodzi o perspektywę budżetową UE 2021-2027, to wpływ obu panów na jej kształt wydaje się - delikatnie mówiąc - iluzoryczny. Unia zwykła czekać z uchwalaniem ram budżetowych do ostatniej chwili, tak więc tej decyzji i tym razem należy się spodziewać dopiero gdzieś w listopadzie – grudniu… 2020, a więc po wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku. Co prawda, w styczniu KE zaapelowała do krajów członkowskich i PE, by nowe ramy budżetowe przyjąć jeszcze w tym roku, jednak ten termin wydaje się zupełnie nierealny z uwagi na praktykę i polityczny… savoir-vivre. Choć, kto wie? Skoro PO-PSL można było wybierać sędziów TK na zaś, to i z unijnym budżetem panu T. pójdzie gładko? Oczywiście, przez kurtuazję nie życzę, by Oettinger wraz z Timmermansem znaleźli się na politycznej emeryturze w 2021, choć taka opcja zdaje się wielce prawdopodobna po wyborach do PE już w 2019 roku!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/389406-frans-timmermans-w-warszawie-w-przeddzien-rocznicy-ten-wytrawny-polityk-swietnie-zdaje-sobie-sprawe-z-tego-co-robi