NASZ WYWIAD. Nie było afer Platformy? Łapiński: "Politycy PO zaklinają rzeczywistość i liczą, że Polacy mają krótką pamięć"

Dobrze, że wreszcie po ośmiu latach w Warszawie, w centralnym punkcie miasta powstał pomnik wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej

— powiedział Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta RP, w rozmowie z wPolityce.pl.

wPolityce.pl: 10 kwietnia dojdzie do uroczystego odsłonięcia pomnika poświęconego ofiarom katastrofy smoleńskiej. Czy Pan prezydent będzie obecny na uroczystości?

Krzysztof Łapiński: Dobrze, że wreszcie po ośmiu latach w Warszawie, w centralnym punkcie miasta powstał pomnik wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej. Ten pomnik powinien już dawno stanąć. Niestety blokowały to obecne władze Warszawy. Warto przypomnieć, że pasażerowie lotu do Smoleńska udawali się tam, by uczcić kolejną rocznicę zbrodni katyńskiej. Dobrze, że ten pomnik w końcu powstał, bo to hołd jaki oddajemy wszystkim którzy zginęli pod Smoleńskiem. Zostało też już zapowiedziane, że powstanie pomnik śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który całym swoim życiem i pracą dla Polski zasłużył na godne upamiętnienie w postaci pomnika w stolicy, której był także prezydentem. 10 kwietnia prezydent Andrzej Duda weźmie udział w uroczystości odsłonięcia pomnika. Jak co roku rano weźmie udział w Mszy Świętej na Wawelu i złoży kwiaty przy sarkofagu śp. pary prezydenckiej. Odwiedzi także krakowskie cmentarze, na których leżą ofiary katastrofy. Będzie również w Świątyni Opatrzności Bożej, gdzie złoży kwiaty przy miejscach spoczywających tam ofiar w tym śp. prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego. Odwiedzi także groby osób które pracowały w Kancelarii Prezydenta. Wieczorem weźmie udział we Mszy Świętej w Archikatedrze Św. Jana. Ten dzień prezydent poświęca na to, by uczcić ofiary tej ogromnej narodowej tragedii.

Co dalej z premiami przyznanymi w Kancelarii Prezydenta? Minister Dera przekonywał w radiowej Trójce, że prezydent pozostawił w gestii ministrów decyzję o ewentualnym oddaniu tych pieniędzy.

Dobrze, że media patrzą politykom na ręce. Rzetelne i obiektywne media powinny tak samo patrzeć każdej władzy na ręce. Jeśli te same media takie same pytania zadadzą ministrom Kancelarii Prezydenta z czasów prezydentury Bronisława Komorowskiego, to wtedy ja się chętnie do tego odniosę. Jeśli spytają państwa ministrów: Michałowskiego, Dziekońskiego, Klimczka, Nowaka, Łaszkiewicza, Młotkiewicza, Sokołowskiego, Wóycicką. Podałem publicznie informacje, że za poprzednich prezydentów, ministrowie w KPRP, którzy nie mogą jednocześnie być posłami, także otrzymywali nagrody. I nikt wtedy nie miał do nich o to pretensji. Wierzę, że media w Polsce kierują się obiektywizmem a nie sympatiami czy antypatiami politycznymi.

Platforma Obywatelska przekonuje, że za ich czasów nie było żadnych afer. Do tej pory Prawu i Sprawiedliwości nie udało się nikogo skazać. Nie obawiacie się, że będzie to miało wpływ na poziom poparcia dla waszego obozu politycznego?

Skoro nie było afer, to dlaczego Platforma Obywatelska przegrała wybory w 2015 roku? Pamiętam czas kampanii i wtedy PO przegrała także dlatego, bo Polacy mieli dość afer – stoczniowej, informatycznej, hazardowej czy Amber Gold. Politycy PO zaklinają rzeczywistość i liczą, że Polacy mają krótką pamięć. Dlatego trzeba przypominać wszystkie tamte afery.

Jaka jest przyszłość przed ustawą degradacyjną? Jarosław Kaczyński odciął się od tego problemu. W Pałacu Prezydenckim wciąż jest chęć pracy nad tymi rozwiązaniami?

Pan prezydent zadeklarował, że zaprosi na spotkanie w tej kwestii przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, przedstawicieli organizacji kombatanckich. W zależności od tego, co uda się ustalić na tym spotkaniu, to pan prezydent podejmie decyzje, co do dalszych działań. Najpierw spotkanie, potem wnioski.

Kiedy to spotkanie?

Konkretny termin jeszcze nie został ustalony.

Rozmawiał Tomasz Karpowicz.