W niedzielnych wyborach rządząca na Węgrzech koalicja Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) zdobyła 133 miejsca w parlamencie, co oznacza większość 2/3 mandatów - wynika z danych Narodowego Biura Wyborczego po przeliczeniu 96,24 proc. głosów.
06:30. Przeliczono 96,24 proc. głosów.
00:37. Przeliczono już 93,3 proc. głosów.
00:18. Podano wyniki po przeliczeniu 92 proc. głosów. To już pewne - Fidesz ma koinstytucyjną większość!
00:12. „Węgry dzisiaj zwyciężyły” - podkreślił Viktor Orban.
Teraz należałoby być skromnym, bo teraz jest taki czas. Gratuluję wyborcom. Dziękuję za to, że przyszliście na wybory i oddaliście swój głos. Wszelkie wątpliwości zostały rozwiane przez wysoką frekwencję. Chciałbym przede wszystkim podziękować za lojalność dla wyborców, którzy na nas zagłosowali
— mówił węgierski premier.
Stoczyliśmy wielką bitwę, osiągnęliśmy decydujące zwycięstwo, stworzyliśmy sobie możliwość, że obronimy Węgry
— dodał lider Fideszu.
Nasza ojczyzna jeszcze nie jest tam, gdzie chcielibyśmy, żeby była, ale ruszyła już tą drogą i wszyscy nią pójdziemy
— zakończył.
00:03.. Viktor Orban podziękował Polakom!
Chciałbym podziękować naszym polskim przyjaciołom, prezesowi Kaczyńskiemu i premierowi Morawieckiemu, którzy przyjechali do nas i wspierali nas
— zaznaczył szef węgierskiego rządu.
23:55. Trzecie z rzędu imponujące zwycięstwo Fideszu jest bardzo dobrą wiadomością dla Polski - pisze na portalu wPolityce.pl Jacek Karnowski.
Bo w naszej części Europy jeśli nie jesteś sam, jeśli masz choć jednego sprawdzonego przyjaciela, to twoja pozycja rośnie wręcz skokowo. A w sprawach zasadniczych, przede wszystkim związanych z suwerennością i podmiotowością, Węgry Orbana są z nami, a my z nimi
— podkreśla redaktor naczelny tygodnika „Sieci”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Węgierska lekcja dla Polski: jeśli chcesz wygrywać z systemem lewicowo-liberalnym, musisz być sobą. I musisz o tym jasno mówić
23:48. Przeliczono już 85 proc. głosów. Fidesz może liczyć na 134 miejsca w parlamencie.
23:43. Głos zabrał premier Viktor Orban.
Zwyciężyliśmy!
— od tych słów szef węgierskiego rządu rozpoczął swoje przemówienie.
23:40. W Budapeszcie panuje radosna atmosfera.
23:31. Według ostatnich wyników, po przeliczeniu 81 proc. głosów, Fidesz zdobył większość konstytucyjną!
23:24. W Budapeszcie zbierają się sympatycy Fideszu, który oczekują na przemówienie premiera Viktora Orbana.
23:22. Spływają kolejne wyniki. Przeliczono już ok. 70 proc. głosów. Przewaga Fideszu jest jednak niepodważalna!
23:03. Są wyniki po przeliczeniu 65 proc. głosów. Fidesz ma zdecydowaną przewagę nad konkurencją!
22:48. Mimo później pory wybory wciąż trwają…
Niestety ciągle nie ma odpowiedzi na pytanie, kiedy poznamy wyniki wyborów, bo wciąż nie wiemy, kiedy zakończy się głosowanie
— relacjonuje reporter TVP Info.
20:33. Dotychczasowe prognozy dają zdecydowane zwycięstwo Fideszowi.
20:28. Węgierska telewizja M1 pokazała długą kolejkę przed jednym z lokali wyborczych w Budapeszcie, informując, że czeka w niej… 3-4 tys. osób.
20:26. Głosowanie w lokalach wyborczych, gdzie na oddanie głosu czekają najdłuższe kolejki, może zakończyć się do godz. 22 - poinformowała szefowa Narodowej Komisji Wyborczej Ilona Palffy.
19:25. Frekwencja z godz. 18.30 wyniosła 68,13 proc.
19:00. Zamknięto kolejki do lokali wyborczych.
18:30.
Utrzymuje się wysoka frekwencja w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Węgrzech, chociaż spadła już poniżej rekordowego poziomu z tej godziny w 2002 r. O godz. 17 zagłosowało 63,21 proc. wyborców, podczas gdy o tej samej godzinie w 2002 r. 65,56 proc.
Szef zbliżonego do rządu ośrodka Medianezo, Levente Boros Bank wyraził pogląd w telewizji M1, że bardzo wysoka frekwencja może być niekorzystna dla niektórych partii opozycyjnych, bo podnosi próg wyborczy.
18:15.
18:00. Godzina do zamknięcia lokali wyborczych.
Węgierscy wyborcy, którzy o godz. 19, czyli w porze zamknięcia lokali wyborczych, wciąż będą stali w kolejce, będą mogli oddać głos – zapewniła w niedzielę przewodnicząca Narodowego Biura Wyborczego Ilona Palffy na konferencji prasowej w Budapeszcie.
Palffy powiedziała, że frekwencja jest wysoka i dlatego w przed niektórymi lokalami wyborczymi są kolejki.
16:30.
15:50. Frekwencja w wyborach przedstawia się naprawdę imponująco. Głos oddało już ponad 54 proc. wyborców.
13:30. Liderzy węgierskich partii opozycyjnych uznali wysoką frekwencję w niedzielnych wyborach parlamentarnych za obiecujący znak. O godz. 13 frekwencja wyniosła rekordowe 42,32 proc.
Wysoka frekwencja to bardzo dobra wiadomość, głównie dla tych, którzy chcą zmian, gdyż wedle naszej wiedzy ludzie pragnący zmian są na Węgrzech w większości. Niejasne było tylko to, czy pójdą zagłosować
—powiedział kandydat na premiera Węgierskiej Partii Socjalistycznej i partii Dialog Gergely Karacsony.
13:00. W całych Węgrzech ogromne kolejki do lokali wyborczych.
12:06. Według danych Narodowego Biura Wyborczego frekwencja o godz. 11 wyniosła 29,93 proc.
Z głosów tych, którzy zdecydowali się poprzeć koalicję rządzącą, wynikało, że przyniosła skutek intensywna kampania rządu skierowana przeciwko imigracji.
12:05. Przed lokalami wyborczymi ustawiają się kolejki Węgrów, którzy chcą oddać swój głos w wyborach.
Fot. PAP/EPA
10:00. Frekwencja w wyborach parlamentarnych na Węgrzech bije rekordy. Do godziny 09.00 zagłosowało 13,17 proc. wyborców. Cztery lata temu wynosiła o tej samej godzinie 9,5 proc.
08:15. Głos w wyborach oddał obecny premier Węgier Viktor Orban.
Komentatorzy spodziewają się trzeciego z kolei zwycięstwa jego partii Fidesz i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej.
Starałem się przyjść wcześnie. Do zamknięcia urn jeszcze trwa kampania. Wezmę udział w mobilizowaniu wyborców
— powiedział premier.
Do udziału w wyborach jest uprawnionych ponad 8,2 mln osób. Węgrzy mogą głosować w kraju w ponad 10 tys. lokali wyborczych, które zostały otwarte o godz. 6 i będą czynne do 19. Za granicą mają do dyspozycji 118 przedstawicielstw dyplomatycznych - warunkiem było zarejestrowanie się w takim przedstawicielstwie, co uczyniło ponad 58 tys. osób.
Oprócz Węgrów zameldowanych w kraju w wyborach mogą też uczestniczyć obywatele węgierscy z państw ościennych, którzy zarejestrowali się w Narodowym Biurze Wyborczym. Mogą oni głosować listownie na listy partyjne. W ostatnich wyborach uczestniczyło ich 123 tys., z czego 95,5 proc. głosowało na Fidesz. Tym razem jest zarejestrowanych ponad 378 tys. osób.
W wyborach w jednej turze zostanie wyłonionych 199 posłów. Na Węgrzech obowiązuje mieszany system wyborczy. 106 posłów jest wybieranych w jednomandatowych okręgach wyborczych, a pozostałych 93 trafia do parlamentu z list partyjnych.
Do list tych partii, które osiągną 5-procentowy próg wyborczy (10 proc. w przypadku koalicji dwóch partii), są też doliczane głosy z jednomandatowych okręgów wyborczych ich kandydatów, którzy nie zdobyli mandatu. Do list partyjnych dolicza się także „nadprogramowe” głosy zwycięzcy z jednomandatowego okręgu, czyli różnicę między liczbą jego głosów a tych oddanych na drugiego w kolejności kandydata; od tej liczby odejmuje się jednak jeden głos.
Możliwość uzyskania mandatu na preferencyjnych zasadach mają kandydaci zarejestrowanych na Węgrzech narodowości, których przedstawiciele mogą głosować na listy narodowościowe zamiast partyjnych. Próg wyborczy ustalany jest następująco: liczbę głosów na listy partyjne dzieli się na 93 (a więc na liczbę mandatów dostępnych z list partyjnych), a następnie na cztery. W poprzednich wyborach były to ok. 22 tys. głosów i nie uzyskał ich żaden przedstawiciel narodowości. Tym razem szansę ma kandydat narodowości niemieckiej, gdyż do udziału w wyborach zarejestrowało się ponad 30 tys. jej przedstawicieli.
Narodowości, które nie osiągną progu wyborczego, a których samorządy wystawiły listy wyborcze, będą mieć w parlamencie rzecznika niedysponującego prawem głosu. Listy wystawiło 13 narodowości, w tym polska.
W jednomandatowych okręgach wyborczych startuje ok. 1550 kandydatów, zaś listy partyjne stworzyły 23 partie.
Wszystkie sondaże wskazują na zwycięstwo Koalicji Fidesz-KDNP. W sobotę opublikowano wyniki badania Zavecz Research, które wskazują, że wśród osób deklarujących udział w wyborach i posiadających zdecydowane preferencje partyjne 46 proc. chce głosować na koalicję rządzącą, 19 proc. na skrajnie prawicowy niegdyś, a od kilku lat starający się przemieścić bardziej w stronę centrum Jobbik, 14 proc. na koalicję Węgierskiej Partii Socjalistycznej i partii Dialog. Z sondażu wynika, że do parlamentu dostałyby się jeszcze Koalicja Demokratyczna socjalistycznego premiera Ferenca Gyurcsanya oraz lewicowo-ekologiczna partia Polityka Może Być Inna.
Wstępne wyniki wyborów mają być znane około północy w niedzielę. Ostatecznych wyników należy się spodziewać do soboty 20 kwietnia.
wkt/PAP/twitter/gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/389324-relacja-zwyciestwo-fideszu-orban-chcialbym-podziekowac-naszym-polskim-przyjaciolom-prezesowi-kaczynskiemu-i-premierowi-morawieckiemu