Jeszcze nie oddałem. Mamy na to kilkanaście dni. Mam bardzo szczytny cel – w Bydgoszczy jest bazylika, w której tworzony jest taki żywy pomnik Jana Pawła II, w postaci domu opieki dla ludzi bezdomnych
— powiedział w programie „Gość Wydarzeń” (Polsat News) Bartosz Kownacki, były wiceszef MON, odpowiadając na pytanie, czy już oddał swoją nagrodę.
Skoro opinia publiczna uznała, że te dodatkowe wynagrodzenie było nieuzasadnione, to trzeba się wsłuchiwać w ten głos wyborców
— zaznaczył, odnosząc się do kwestii, skąd decyzja o oddaniu nagród.
Próbowaliśmy wytłumaczyć, że te nagrody nie są żadnym przestępstwem. (…) Chcieliśmy przedstawić Polakom, że to było wynikiem ciężkiej pracy. Skoro jednak Polacy nie dali się przekonać, to trzeba słuchać opinii publicznej, swoich wyborców
— dodał.
Polityk PiS podkreślał, że zgadza się ze stanowiskiem Jarosława Kaczyńskiego, że do polityki nie idzie się po pieniądze.
Zgadzam się całkowicie z prezesem, że do polityki nie powinno się iść po to, żeby zarobić pieniądze, które ustawią na całe życie. I tak dzisiaj nie jest. Zapewniam panią, że poza europarlamentem, wójtami, burmistrzami, zwykły polityk nie idzie po to
— mówił.
Bartosz Kownacki przedstawił, na czym m.in. polega obecna niesprawiedliwość w wynagradzaniu polityków i samorządowców.
Taki wójt średniej gminy może zarobić mniej więcej tyle co minister jako pensję i drugie tyle zasiadając w radach nadzorczych czy różnego rodzaju benefitach, które ma. Ja jednak uważam, że wiceminister finansów czy wiceminister obrony narodowej odpowiedzialny za kontrakty ma dużo większą odpowiedzialność niż wójt średniej miejscowości, z całym szacunkiem dla tego wójta
— tłumaczył.
Wiceszef MON odpowiedział na pytanie, dlaczego PiS nie zniesie finansowania partii z budżetu, skoro chce tego większość Polaków.
Jeżeli nie pieniądze od nas wszystkich, to skąd te pieniądze będą? Odpowiedź bardzo prosta – od różnego rodzaju lobbystów. To jest dużo bardziej niebezpieczne niż wydatkowanie pieniędzy z budżetu państwa, bo wszystko jest pod kontrolą
— wyjaśniał.
Bartosz Kownacki odniósł się też do pomnika smoleńskiego w Warszawie, który ma zostać odsłonięty 10 kwietnia.
Ten pomnik jest spóźniony o 7 lat. (…) Mam nadzieję, że kiedy będę nieco starszym politykiem, będziemy mogli wszyscy spotykać się pod tym pomnikiem i będziemy potrafili bez waśni politycznych uczcić pamięć tych, którzy zginęli
— mówił.
as/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/389200-bartosz-kownacki-skoro-opinia-publiczna-uznala-ze-te-dodatkowe-wynagrodzenie-bylo-nieuzasadnione-to-trzeba-sie-wsluchiwac-w-glos-wyborcow