Dopięli swego! Sędzia Marek Jaskulski z Poznania został usunięty z wojującego z rządem stowarzyszenia sędziowskiego „Iustiia”. Niepokorny sędzia podpadł elicie sędziowskiej, gdy zaczął kandydować do Krajowej Rady Sądownictwa. Został jej członkiem, a stowarzyszenie wydało wyrok. Sprawa Jaskulskiego ujawniła jednak, że sędziowski „beton” zaczyna pękać. Jaskulskiego udało się usunąć ze stowarzyszenia z największym trudem. Zaledwie jeden głos zadecydował o usunięciu sędziego ze stowarzyszenia.

CZYTAJ TAKŻE:TYLKO U NAS. Chcą, by odszedł z „Iustitii”, bo kandyduje do do KRS. Teraz szukają na niego haków. Sędzia z Poznania trzyma w szachu kastę!

Przedstawiciele „Iustitii” pochwalili się swoją decyzją na swojej stronie internetowej i momentalnie się skompromitowało, twierdząc, że Krajowa Rada Sądownictwa jest, w obecnym składzie, „niekonstytucyjna”. Niszowe i skrajnie upolitycznione stowarzyszenie chce więc zastąpić Trybunał Konstytucyjny?

(…) udział sędziów w niekonstytucyjnej procedurze powoływania członków Krajowej Rady Sądownictwa, świadczy o braku poszanowania wartości i celów statutowych Stowarzyszenia, wśród których zasadniczą rolę odgrywa umacnianie niezależności sądów i niezawisłości sędziów.(…)

– czytamy w kuriozalnym uzasadnieniu stowarzyszenia.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Histeria kasty. Prezes „Iustitii” lamentuje: „Ustawa o Sądzie Najwyższym niszczy wiarę, nadzieję i miłość. W wolnej Polsce wrócimy do PRL”

W sprawie zabrał głos sam sędzia Marek Jaskulski, który zapowiada odwołanie się od decyzji stowarzyszenia i podkreśla fakt, że poznańskie środowisko „Iustitii” jest, w sprawie jego usunięcia, bardzo podzielone.

Jasne, iż zainteresowany się odwoła. Na zebranie przybyło 69 osób (ostatni raz taka ilość była nigdy)Nawet w 2008 roku podczas exodusu osób sprzeciwiających się protestom o godziwe warunki płacy i pracy. Za wykluczeniem głosowało 35 osób, wstrzymało się 8 osób, przeciwko wykluczeniu 26 osób. Dwie osoby z głosujących za wykluczeniem wzięły głos w dyskusji. Użyto dwóch argumenty : iż jak się komuś nie podobają uchwały Stowarzyszenia, to może po prostu wystąpić ze stowarzyszenia oraz że prof Strzembosz i prof. Łętowska mają lepszą wiedzę co do konstytucyjności zmian procedowania do KRS wedle treści art 187 Konstytucji niż sędzia wykluczany, czyli ja.

– napisał Jaskulski na facebooku.

CZYTAJ TAKŻE:UJAWNIAMY. „Iustitia” się sypie? Osobliwy komunikat stowarzyszenia sędziowskiego i groźba buntu w lokalnych strukturach: „Czujemy się terroryzowani”

Sprawa sędziego Jaskulskiego jasno wskazuje, że bawiące się w politykę stowarzyszenie „Iustitia” zaczyna mieć poważny problem tożsamościowy. Portal wPolityce.pl już kilka tygodni temu informowało o tarciach wewnątrz stowarzyszenia. Czy to początek końca klubu elit sędziowskich? Czas pokaże.