Stowarzyszenie BoMiasto chce dołączyć do postępowania przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w sprawie przemianowania placu im. Wilhelma Szewczyka w centrum Katowic na pl. Marii i Lecha Kaczyńskich. Skargę na zarządzenie wojewody w tej sprawie złożyli katowiccy radni.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nie będzie ulicy Lecha Kaczyńskiego w Gdańsku. Adamowicz zachwycony orzeczeniem WSA: „Dzisiejszy dzień przechodzi do historii”
Członkowie Stowarzyszenia poinformowali w piątek, że złożyli wniosek do WSA w Gliwicach o dopuszczenie do uczestniczenia w tym postępowaniu. Jako strona postępowania mogliby zabierać głos na sali sądowej, na bieżąco będą także informowani o wszystkich etapach sprawy. Jak poinformowano w piątek PAP w WSA, jeszcze nie został wyznaczony termin rozpoznania tej sprawy.
Do sądu idziemy w imieniu mieszkańców. Kilkuset katowiczan głośno zaprotestowało na placu Szewczyka, ponad 7 tysięcy osób podpisało petycję. Teraz czas, aby ich stanowisko wybrzmiało również podczas rozprawy
— powiedział prezes Stowarzyszenia BoMiasto Patryk Białas.
Zarządzenie zastępcze w sprawie zmiany nazwy pl. Szewczyka podjął 13 grudnia ub. roku na podstawie tzw. ustawy dekomunizacyjnej wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Sprawa zmobilizowała część opinii publicznej w Katowicach, która wielokrotnie protestowała przeciwko zmianie nazwy tego placu.
Pod koniec grudnia Rada Miejska Katowic zdecydowała o skierowaniu do WSA skargi na decyzję wojewody, wpłynęła ona do sądu 31 stycznia. Wcześniej przeciwko zmianie nazwy protestował również prezydent miasta Marcin Krupa, argumentując, że sprawa nie została skonsultowana z mieszkańcami.
Członkowie Stowarzyszenia BoMiasto przypominają, że pod koniec marca WSA w Gdańsku uchylił zarządzenia zastępcze wojewody pomorskiego o zmianie nazw kilku ulic w związku z tzw. ustawą dekomunizacyjną. Mają nadzieję, że podobnie będzie na Śląsku.
W Gdańsku się udało () Liczymy, że podobnie postąpi sąd w Gliwicach - powiedział Jarosław Makowski ze Stowarzyszenia BoMiasto.
Mieszkańcy Katowic pokazali, że nie zgadzają się na narzucanie nazwy siłą. Decyzja wojewody była nie tylko niesłuszna, ale w naszej ocenie sprzeczna z prawem
— dodał.
We wniosku do WSA stowarzyszenie uzasadnia udział strony społecznej w rozprawie, pisząc, że „cele statutowe stowarzyszenia BoMiasto obejmują szeroko rozumiane wspieranie dążenie do zagwarantowania mieszkańcom Katowic +prawa do miasta+, przyczynianie się do rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i wspieranie rozwoju demokracji miejskiej w Katowicach”. Odwołują się także do orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Mieszkańcy Katowic nie akceptują narzuconej siłą nazwy. Pokazali to w grudniu podczas protestu na placu, podpisując petycję do wojewody i pokazują to nadal (…) Przed sądem będziemy reprezentować ich sprzeciw
— podsumował Łukasz Borkowski z BoMiasto.
Zmarły w 1991 r. Wilhelm Szewczyk był publicystą, pisarzem, krytykiem literackim, działaczem partii komunistycznej z okresu PRL, członkiem wojewódzkich władz PZPR w Katowicach. Przez ponad 20 lat zasiadał w Sejmie PRL.
Wojewoda tłumaczył, że wydane w myśl tzw. ustawy dekomunizacyjnej zarządzenie zastępcze jest w pełni zgodne z prawem, a zmiana patrona - poparta opinią IPN. Powołując się na tę opinię, wojewoda wskazał, iż Szewczyk legitymizował komunistyczny ustrój. Protestujący przeciwko zmianie nazwy placu przekonują, że opinia IPN była tendencyjna i pisana „na kolanie” - bez wzięcia pod uwagę całego dorobku tej postaci.
Nowe prawo zakazujące „propagowania komunizmu lub innego systemu totalitarnego” dawało samorządom czas do 2 września ubiegłego roku na zmianę nazw 943 ulic, które - jako podlegające ustawie - wskazał IPN. W przypadku niewykonania przez samorządy tego obowiązku zgodnie z ustawą nazwy zmienia wojewoda poprzez tzw. zarządzenia zastępcze.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/389123-co-z-placem-marii-i-lecha-kaczynskich-w-katowicach-stowarzyszenie-bomiasto-idziemy-do-sadu-w-gdansku-sie-udalo