Nieznani „członkowie KRS” wzywają Gersdorf: Zwołaj posiedzenie Rady
— tak zatytułowała „Gazeta Wyborcza” na swojej stronie internetowej o liście członków KRS do prezes Gersdorf, w którym proszą oni, aby Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego zaprzestała obstrukcji i dla dobra wymiaru sprawiedliwości zwołała posiedzenie KRS-u.
Już samo umieszczenie w cudzysłowie sformułowania „członkowie KRS” jest czymś skandalicznym. Do materiału jest także dołączone nagranie wideo, którego opis nie pozostawia złudzeń co do tego, jak „Gazeta Wyborcza” podchodzi do legalnie wybranych sędziów: „Naszej reporterce Justynie Dobrosz-Oracz udało się dostać na nieformalne spotkanie członków Krajowej Rady Sądownictwa z sędziami dublerami”.
Co znajduje się w samym nagraniu? To, czego można się było spodziewać po mediach lewicowo-liberalnych, gdy tylko poznają personalia nowych sędziów KRS-u.
Jak długo pani zna Zbigniewa Ziobrę?
— zwróciła się do sędzi KRS Dagmary Pawełczyk-Woickiej dziennikarka „GW” Justyna Dobrosz-Oracz.
To są kwestie prywatne, zupełnie niezwiązane z pełnioną przeze mnie funkcją
— stwierdziła. „GW” na swojej stronie informuje, że wiadomo, iż sędzia Pawełczyk-Woicka zna ministra Ziobrę z czasów szkolnych.
Nie są prywatne, bo KRS ma stać na straży niezależności wymiaru sprawiedliwości
— wtrąciła Dobrocz-Oracz.
No i jaki ma to związek? Minister Ziobro zna wielu sędziów, bo studiował prawo. To jest wąskie środowisko
— odpowiedziała sędzia.
Jeszcze „lepsze” było pytanie dziennikarki „GW” do sędzi KRS Ewy Łąpińskiej.
Dlaczego zdecydowała się pani kandydować wbrew sporej grupie swoich kolegów sędziów, którzy uważają, że to jest niezgodne z konstytucją?
— zapytała. Tak bezczelne pytanie wywołało niesmak sędzi.
Uznałam, że podejmuję słuszną decyzję i zdecydowałam się kandydować. Dziękuję
— powiedziała.
„Wyborcza” w swoim tekście dopatrzyła się jeszcze jednej „zbrodni”:
Niektórzy w sali obrad Rady ściskali się i całowali, jakby znali się od dawna.
To rzeczywiście coś strasznego, że sędziowie KRS-u mogli się wcześniej ze sobą poznać. Dzisiejsze materiały „Wyborczej” dotyczące spotkania sędziów KRS dobitnie pokazują, dlaczego tak długo nie informowano o kandydaturach do nowej KRS. Po prostu tacy kandydaci od razu zostaliby zaszczuci przez lewico-liberalne media. Ciekawym jest też, że „Wyborcza” nie interesowała się tak wzajemnymi kontaktami członków poprzedniej KRS, czy relacji sędziów Trybunału Konstytucyjnego z politykami. A tam łatwo było znaleźć sprawę dużo mocniejszego kalibru - były prezes TK Andrzej Rzepliński był w przeszłości kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich rekomendowanym przez Platformę Obywatelską. Czy to nie budziło obawy co do jego niezależności jako prezesa TK?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/388831-wyborcza-zaczela-nagonke-na-sedziow-krs-na-calego-znow-pisze-o-dublerach-i-wietrzy-spisek-sciskali-sie-i-calowali-jakby-znali-sie-od-dawna