NASZ WYWIAD. Sędzia Mitera (KRS): "To nie jest apel do prof. Gersdorf, ale prośba. Zawarliśmy w niej troskę o sędziów"

Sytuacja jest patowa. Zawsze jednak wychodzę z założenia, że nie ma ludzi niezastąpionych i sytuacji nie do rozwiązania

— mówi sędzia Maciej Mitera, członek Krajowej Rady Sądownictwa w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

wPolityce.pl: Panie sędzio, apel członków Krajowej Rady Sądownictwa spotka się z pozytywną odpowiedzią pani prof. Małgorzaty Gersdorf?

Sędzia Maciej Mitera, członek KRS: To nie jest apel do prof. Gersdorf, ale prośba. Zawarliśmy w niej troskę o sędziów i o ogólnie pojęty wymiar sprawiedliwości. Pani profesor Gersdorf zawsze mówiła, że leży je na sercu dobro polskiego sądownictwa i los sędziów. Prosimy więc, żeby pani profesor zwołała pierwsze posiedzenie KRS, bo niektórzy sędziowie są w dramatycznej sytuacji zdrowotnej, a obywatele oczekują sprawnego wymiaru sprawiedliwości.

Pan sędzia Wiesław Johann też podpisał się pod apelem?

Tak.

Wszyscy członkowie KRS podpisali prośbę do prof. Małgorzaty Gersdorf?

Z tego co zauważyłem to zrobili to wszyscy obecni sędziowie.

Może pan opowiedzieć o kulisach spotkania członków KRS? O czym rozmawialiście?

Było to spotkanie organizacyjne. Nowi posłowie i senatorowie zawsze na początku kadencji mają spotkanie z szefową biura. Parlamentarzyści dowiadują się jak działa karta magnetyczna, jak korzysta się z przycisków do głosowania, gdzie jest Sala Kolumnowa czy sala im. Macieja Rataja. Sędziowie zapoznali się dziś z podobnymi informacjami. Dowiedzieli się jak funkcjonuje system kancelaryjny w biurze Rady.

Wszyscy członkowie KRS pojawili się na spotkaniu?

Nie było sędziego Dariusza Drajewicza, który jest na zwolnieniu L-4, ponieważ ma zmiażdżone śródstopie. Trudno, żeby w takiej sytuacji pojawił się na naszym spotkaniu. Członkowie KRS są sprawni intelektualnie i gotowi do pracy. Jeżeli pani profesor Gersdorf ma na sercu dobro sędziów, obywateli i wymiaru sprawiedliwości to powinna poddać się refleksji.

Na razie jednak pani prof. Gersdorf nie zwołała posiedzenia Rady. Co to oznacza?

Sytuacja jest patowa. Zawsze jednak wychodzę z założenia, że nie ma ludzi niezastąpionych i sytuacji nie do rozwiązania. Jeżeli ktoś dalej będzie tak nonszalancko podchodził do sprawy KRS, być może należy skorzystać z jakiejś szybkiej ścieżki legislacyjnej. Taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność. Ciekaw jestem, co by pani profesor powiedziała rodzinie sędziego, który by nie daj Boże zmarł. Ustawodawca musi reagować na takie sytuacje i je regulować. Nie żyjemy przecież w próżni.

Czym może grozić pat w sprawie KRS

Jestem optymistą i wierzę, że niczym. Jeżeli to będzie się przeciągało to jako obywatel uważam, że ustawodawca powinien sprawę szybko rozwiązać.

Not. TP