Jesteśmy wyjątkowym krajem, wiernym tradycji. Będącym też pewnym kłopotem dla UE

– powiedział na antenie wPolsce.pl wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego prof. Zdzisław Krasnodębski.

Prowadzący rozmowę Michał Karnowski zapytał, czy Polska jest takim problemem dla brukselskich elit przez inność ideową.

Tak

– odpowiedział stanowczo polityk PiS.

Kilkunastu posłów prowadzi wojnę religijną z nami. To się czuje. Taka wojna toczyła się w Niemczech, w Irlandii, Hiszpanii. Dlatego uważam, że nasz kraj jest wyjątkowy. Historia naszego kraju jest wyjątkowa

– podkreślał prof. Krasnodębski wskazując, że również święta wielkanocne mają w Polsce szczególny charakter.

Odnosząc się do relacji z KE, stwierdził:

Kiedy dochodzą sygnały, że jesteśmy blisko kompromisu, jest próba eskalowania konfliktu.

Jak zauważył:

Wszyscy wiedzą, że Polska jest trochę wybrana jako przykład, jako kozioł ofiarny przez KE, która sama nie przestrzega fundamentalnych reguł i zasad przejrzystości.

Po czym dodał:

Chwieje się obóz federalistów, konstruktywistów społecznych, którzy chcą skonstruować nowego człowieka, nową płeć. To się chwieje! (…) W związku z tym szuka się porozumienia z nami. To ma duży wpływ.

W rozmowie pojawił się również temat deklaracji politycznych Donalda Tuska.

Myślę, że to był silny sygnał, że on chce wrócić

– powiedział prof. Krasnodębski.

Na pewno może zostać przewodniczącym jakiejś organizacji międzynarodowej. Berlin też zawsze bardzo wielkodusznie traktował tych, którzy wspierali jego politykę. Byli lojalnym sojusznikiem. Ma co robić, ale się nudzi. (…) Jego rola to sekretarzowanie. On nie jest człowiekiem, który nadaje kierunki. On nie jest nawet Junckerem. Taki człowiek jak on pewnie jeszcze marzy o innej roli

– powiedział wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Mam nadzieję, że Polacy jeszcze pamiętają cały okres 8 lat. W 2015 r. zdecydowali się głosować inaczej. Dla mnie to raczej byłoby potwierdzenie tego, że opozycja nie jest w stanie być innowacyjna, nie jest w stanie wykreować niczego innego. Paliwo antypisowskie to jedyne, co oni potrafią robić. Tam nie ma żadnych nowych idei politycznych

– zaznaczył.

Odnosząc się do relacji panujących między polskimi europosłami, powiedział:

Z niektórymi kolegami z PO mam dobre relacje. Z częścią, z p. hrabiną zupełnie, nawet dzień dobry nie dopowiada. Ale z niektórymi sympatycznie się współpracuje.

Prof. Zdzisław Krasnodębski odniósł się też do wolty, jakiej dokonał Kazimierz M. Ujazdowski.

To dla mnie wielkie rozczarowanie. On krytykując PiS ostatnio zawsze powoływał się na swoje konserwatywne poglądy, szacunek dla instytucji, konstytucji, dla pewnych reguł. To PO jest, to Grzegorz Schetyna jest wyrazem tej postawy? Jeszcze rozumiałbym, gdyby występował jako kandydat niezależny ze swoimi własnymi poglądami. Ale pójść do obozu, który jest całkowicie skompromitowany, również ostatnimi latami – lataniem do Brukseli, donosami, brakiem umiejętność przedstawiania nowych idei, jakichś propozycji dla Polaków?

– mówił gość telewizji wPolsce.pl.

gah