Co dalej po miesięcznicy 10 kwietnia? Sasin: Postawienie pomników kończy pewien etap, ale wymiar religijny będzie kontynuowany

Do wyborów jest bardzo daleko, nie widzę powodów, abym miał na prezydenta Andrzeja Dudę nie głosować, choć ta decyzja może rozczarowywać

—powiedział na antenie radiowej Jedynki Jacek Sasin, pytany o deklarację Marka Suskiego, który po zawetowaniu ustawy degradacyjnej przez prezydenta powiedział, że więcej na niego głosu nie odda.

CZYTAJ WIĘCEJ: Suski: „Pan prezydent oczywiście ma prawo wetować ustawy, ale mojego głosu już nie ma

Odnosząc się do decyzji prezydenta, Sasin powiedział:

Nie podejrzewałem i nie podejrzewam prezydenta, żeby wobec komunistycznych generałów przejawiał jakąkolwiek sympatię. (…) Duża część opozycji wyraźnie te sympatie ujawniała. Czasem lepsze jest wrogiem dobrego, obawiam się, że jak będziemy szukali lepszego rozwiązania, to może nawet do tego symbolicznego gestu nie dojść.

Na zwrócenie uwagi, że nawet wśród elektoratu Zjednoczonej Prawicy były wątpliwości wobec tej ustawy, powiedział:

To wskazówka, aby skupiać się na tych rozwiązaniach, które wpłyną na lepsze życie Polaków.

W rozmowie pojawił się również temat komisji ds. wyłudzeń VAT.

Myślę, że powstanie ona w najbliższym czasie. Nie ma co dłużej z tym czekać, nie może być tak, że społeczeństwo straciło tak duże pieniądze, a ci, którzy za to odpowiadają, pouczają nas

—podkreślił.

Sasin pytany był również o przyszłą miesięcznicę smoleńską. Czy będzie ona ostatnią?

Nie wyobrażam sobie, aby tradycja ośmioletnia została całkowicie zarzucona. Postawienie pomników kończy pewien etap, ale wymiar religijny będzie kontynuowany

—zaznaczył.

Odniósł się również do doniesień medialnych dot. ekspertów badających przyczyny katastrofy smoleńskiej.

Im więcej dobrych ekspertów, będzie są tą sprawą zajmować, tym lepiej. (…) Działamy w trudnej sytuacji, Rosjanie nie chcą nam zwrócić kluczowych dowodów. (…) Jeśli są jakieś zarzuty wobec eksprtów, to są odpowiednie służby, aby to wyjaśnić. Osoby, które badają tę sprawę nie mogą być uwikłane w żadne zależności

—podkreślił.

Pytany o zapowiedz Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że na 8. rocznicę katastrofy nie będzie końcowego raportu, powiedział:

To nie jest zaskoczenie, spodziewałem się, że tak będzie z powodu braku dowodów. To smutna spuścizna naszych poprzedników. (…) Myślę, że pośpiech też nie jest wskazany, praca pod rocznicę nie jest wskazana.

kk/Jedynka