Prezydent wskazywał, że jest politykiem, który popiera negatywną ocenę PRL i funkcjonariuszy tamtego systemu, ale przy tej ustawie zwrócił uwagę na jej mankamenty – brak środka odwoławczego od decyzji, co mogłoby skutkować odwołaniem do gremiów europejskich
— zwrócił uwagę minister Krzysztof Łapiński, odnosząc się w programie „Woronicza 17” do weta prezydenckiego ws. ustawy degradacyjnej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent zawetował ustawę degradacyjną! „Chciałbym, by te sprawy były załatwione, ale nie w ten sposób”
Przypomniał, że prezydent wyjaśnił, że mogłoby się to kończyć procesami, które Polska by przegrywała, a rozrachunki z przeszłością trzeba robić, ale metodami, które się są do zakwestionowania.
Różne głosy wskazywały na mankamenty tej ustawy. Sama idea nie wzbudza kontrowersji. Chodzi o kształt ustawy. Prezydent podkreślał, że takie rozwiązanie musi być precyzyjnie napisana, aby nie było skutecznie zaskarżane
— podkreślił Łapiński.
W ocenie Marka Suskiego, który wcześniej wspominał, że swoim krokiem prezydent Duda stracił jego poparcie, głowa państwa zablokowała rozliczenie komunizmu, jednocześnie mówiąc, że chce tego rozliczenia dokonać.
To była grupa przestępcza, wielu ludzi zginęło, siedziało w więzieniach. Prezydent blokuje rozliczenie komunizmu, jednocześnie mówiąc, że chce tego rozliczenia dokonać. Czuję się bardzo zawiedziony. Mógł skierować ją do TK, wskazując, że ma pewne wątpliwości. Radykalne weto jest czymś zaskakującym, jestem zawiedziony jego postawą
— mówił minister Suski.
To zablokowanie moralnego oddzielenia dobra od zła. Argument, że jedni byli mniej lub bardziej aktywni, jest argumentem bardzo kalekim. Szanuję prezydenta, jego prawo do weta, ale tej decyzji nie rozumiem i jestem nią bardzo zawiedziony
— dodał.
Zdaniem Pawła Rabieja z Nowoczesnej, decyzja prezydenta była słuszna, bo ustawa miała wiele wad prawnych, a osoby degradowane nie mogłyby się bronić.
Trudno jest przez jedną ustawę zaprowadzić sprawiedliwość dziejową. To rola dla historyków. Nie znam kraju, który prowadziłby tak daleko idącą degradację byłych elit politycznych RP. ?Jak daleko ma to sięgać? Do II RP? Dlaczego ta degradacja nie nastąpiła wcześniej? Prezydent mówił również o ściganiu zmarłych. To ważne, bo te osoby nie mają możliwości bronienia się. Jeśli idziemy tak daleko, to gdzie mamy się zatrzymać? Może sięgnąć po marszałka Piłsudskiego, któremu zarzuca się, że był austriackim agentem?
— dramatyzował Rabiej.
W dyskusję włączył się także Andrzej Halicki z PO, który od razu zaatakował ministra Marka Suskiego.
Jak pan chce być radykalny, to proszę pachołków usunąć z klubu – prokuratora Piotrowicza, albo Jacha. Dzięki Wałęsie nie mamy wojska rosyjskiego w Polsce. Żałuję, że gen. Jaruzelski nie został pociągnięty do karnej odpowiedzialności. Stało się tak, bo proces, który państwo znają, był opieszale prowadzony. PiS rządziło, trzeba było działać. Ta ustawa nie dotyczy WRON. Ona dotyczy degradacji wojskowych przez polityków
— awanturował się Halicki.
Stwierdził, że prezydent powinien zacząć konsultować się z opozycją, bo potem są takie, a nie inne efekty.
Poseł Kukiz‘15 Tomasz Rzymkowski odniósł się do osoby gen. Hermaszewskiego, podkreślając, że był to wybitny polski pilot i człowiek, który z racji na umiejętności został wyznaczony do zadania. Zauważył, że swoją decyzją prezydent odrzucił odpowiedzialność, jaka spoczywałaby na nim, bo to on miał podejmować decyzję o degradacji generałów.
Prezydent bał się degradacji generała Hermaszewskiego. Spotkałoby się to z gigantycznym atakiem opinii publicznej. Ta ustawa miała mankamenty, ale poparłem ją, bo uważam, że Jaruzelski i Kiszczak nie mogą stać w jednym szeregu z gen. Maczkiem czy Andersem. Oni nigdy nie służyli narodowi polskiemu, polskiemu państwu
— przypomniał Rzymkowski.
Oni strzelali do Żołnierzy Wyklętych, w grudniu‘70 wyprowadzili czołgi na ulicę, wprowadzili stan wojenny, prosili sowieckich mocodawców o pomoc w tłumieniu „Solidarności”. Oni prosili o sowiecką interwencję w Polsce. Nie zasłużyli na nazywanie ich oficerami Wojska Polskiego
— podkreślił poseł Kukiz‘15.
Z kolei rzecznik prezydenta, minister Krzysztof Łapiński, zwrócił uwagę na to, że oficerowie WRON zostaną zdegradowani bez możliwości odwołania, ale taką możliwość będą już mieli generałowie stalinowscy.
Oni nie tracą swoich stopni z automatu, tu musi być cała procedura i przysługuje im tryb odwoławczy. Oni mają więcej praw niż Hermaszewski? To powinno być jasno sprecyzowane
— zaznaczył minister Łapiński.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/388405-spor-o-prezydenckie-weto-w-woronicza-17-halicki-tak-sie-stalo-bo-prezydent-nie-rozmawia-z-nami-lapinski-przepisy-nie-byly-precyzyjne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.