Zasilenie domowych budżetów środkami pochodzącymi ze świadczenia wychowawczego 500+ znacząco wpłynęło na zmniejszenie liczby osób korzystających z pomocy społecznej znacznyOd dwóch lat 500+ wspiera polskie rodziny
-mówi w rozmowie z wPolityce.pl Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej w związku z drugą rocznicą wprowadzenia programu Rodzina 500 plus.
Mijają dwa lata od wprowadzenia rządowego programu „Rodzina 500 plus”. Pomysł wprowadzenia świadczenia 500+ wiele rodzin oceniło pozytywnie. Obóz rządzący nie uniknął jednak totalnej krytyki opozycji. Warto było?
Rządowy program „Rodzina 500 plus” jest realizacją obietnicy złożonej polskim rodzinom przez Prawo i Sprawiedliwość. Od ukonstytuowania się gabinetu pani premier Beaty Szydło cały rząd pracował nad tym, by opracować i wdrożyć program „Rodzina 500 plus”. Wiedzieliśmy, że jest on tym, czego potrzebują polskie rodziny. Wdrożeniu programu patronował prezes PiS Jarosław Kaczyński. Nieocenione wsparcie w zakresie wdrożenia i realizacji programu „Rodzina 500 plus” okazała pani premier Beata Szydło. Bardzo ważną rolę odegrał również ówczesny wicepremier i minister finansów, a dziś Prezes Rady Ministrów – pan Mateusz Morawiecki. W drugiej połowie marca premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z rodzinami w podkarpackiej gminie Radymno zapewnił, że program „Rodzina 500 plus” będzie stałym elementem programu społecznego w kolejnych latach.Odpowiedź więc brzmi: „było warto”.
Przed ostatnimi wyborami opozycja grzmiała, że 500+ to kiełbasa wyborcza… Teraz zapowiada wsparcie na pierwsze dziecko.
Tego typu wypowiedzi świadczą o cynizmie i braku zrozumienia ich autorów dla potrzeb polskich rodzin. Gdy obejmowałam resort, nie istniała kompleksowa polityka rodzinna. Wcześniejsze rozwiązania miały charakter prowizoryczny, fragmentaryczny i bardzo wybiórczy. Brak spójnej i przemyślanej polityki rodzinnej podniosła m.in. Najwyższa Izba Kontroli. Realnego znaczenia polityka rodzinna nabrała dopiero wraz z wprowadzeniem programu „Rodzina 500+”. Zapoczątkował on szereg zmian, mających na celu wdrożenie takich rozwiązań, które pozwolą zachęcić polskie rodziny do posiadania większej liczby dzieci i stworzą ułatwienia w wychowywaniu dzieci. Musimy pamiętać, że od wielu lat liczba urodzeń wyraźnie malała. Po dwóch funkcjonowania programu z satysfakcją mogę powiedzieć, że 500+ przeciwdziała tej niekorzystnej tendencji. Co więcej, pozytywnie wpływa na sytuację materialną polskich rodzin i pozwala na inwestycję w rodzinę.
Co to oznacza w praktyce?
Według danych na stycznia 2018 roku od początku funkcjonowania programu do polskich rodzin trafiło w sumie 43,3 mld złotych. Objęliśmy wsparciem 2,41 mln rodzin. Największy odsetek wśród nich stanowią te z dwojgiem dzieci. Jest to 62% wszystkich rodzin.
W odniesieniu do rodzin z jednym dzieckiem i rodzin wielodzietnych udział procentowy wynosi – odpowiednio – 23 i 15%. Co ważne, kryterium dochodowe obowiązujące na pierwsze dziecko spełnia ponad 1,32 mld rodzin. To aż 54,% wszystkich rodzin pobierających świadczenie. Wprowadzenie świadczenia pozytywnie przełożyło się na dane demograficzne. Już teraz wiemy, że mamy do czynienia ze wzrostem urodzeń. Łączna liczba urodzeń w 2017 roku wyniosła 402 tys. Była wyższa o 19,7 tys. niż rok wcześniej (382,3 tys.).
O takich wynikach demografowie mogli tylko marzyć.
Podczas zorganizowanej pod koniec marca br. w kierowanym przeze mnie resorcie konferencji „Dwa lata z Rodziną 500+” wiceprezes GUS zauważyła, że przeobrażenia demograficzne są procesami długoletnimi. Dodała też, że można przypuszczać, iż zanotowany wzrost liczby urodzeń stanowi skumulowany efekt działań prorodzinnych oraz poprawy sytuacji na rynku pracy. Liczba urodzeń w 2017 roku jest znacznie wyższa niż prognozowaliśmy w ocenie skutków regulacji. Jest jednocześnie wyższa niż wskazywały prognozy GUS. Najnowsze dane mówią też, że tylko styczniu br. urodziło się o 800 dzieci więcej niż w tym samym okresie przed rokiem (35 tys. w stosunku do 34,2 tys.). Dane, które przytaczam, są budujące. Pokazują, że coraz więcej rodzin decyduje się na potomstwo.
Oby ta tendencja się utrzymała. Ale 500 plus, to nie tylko wzrost dzietności…
W 2017 roku wydatki z budżetu centralnego na wsparcie finansowe rodzin wyniosły 3,11% PKB. W 2011 roku było to zaledwie 1,3% PKB, a więc o 1,81 pkt. proc. mniej. W efekcie Polska z wydatkami na tak niskim poziomie plasowała się w dolnej stawce krajów Unii Europejskiej. Teraz jesteśmy jednym z europejskich liderów. Przywróciliśmy godność polskiej rodzinie. Program „Rodzina 500 plus” przyniósł zdecydowaną poprawę warunków materialnych rodzin. Według danych GUS (wrzesień 2017) skrajne ubóstwo w rodzinach spadło z 6,5% w 2015 roku do 4,9 % w 2016 roku. Eksperci są zgodni, że czynnikami, które w największym stopniu przyczyniły się do spadku zasięgu ubóstwa skrajnego i relatywnego w 2016 roku, były wzrost wynagrodzeń i spadek bezrobocia, a w przypadku rodzin z dziećmi – wprowadzenie od 1 kwietnia 2016 r. świadczenia wychowawczego 500+.
W jaki sposób przełożyło się to na warunki życia polskich rodzin?
Poziom przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na osobę w 2016 roku wyniósł 1475 zł i był realnie wyższy o 7,0% niż rok wcześniej. W ujęciu realnym była to najwyższa dynamika od 2008 roku, czyli końcówki boomu gospodarczego, gdy dochód realny wzrósł o 8,0%. Źródłem realnego wzrostu dochodów w 2016 roku – obok poprawy sytuacji na rynku pracy – było właśnie wprowadzone świadczenie wychowawcze. Co ważne, zasilenie domowych budżetów środkami pochodzącymi ze świadczenia wychowawczego 500+ znacząco wpłynęło na zmniejszenie liczby osób korzystających z pomocy społecznej znaczny. Dzięki wsparciu z rządowego programu „Rodzina 500 plus” rodziny, które wcześniej korzystały z pomocy społecznej, często z niej rezygnują, dążąc do samodzielności.
Często pani mówi, że 500+ to inwestycja w rodzinę.
Jak wynika z badania CBOS, 60% rodzin objętych wsparciem w ramach programu „Rodzina 500 plus” uważa, że pieniądze z programu mają istotne znaczenie dla ich domowych budżetów. Niezwykle istotne dla gospodarki i poczucia bezpieczeństwa ekonomicznego rodzin znaczenia odgrywa inwestycja w kapitał ludzki. Koncepcja kapitału ludzkiego łączy w sobie kwestie zdrowia, aktywności społecznej czy kwalifikacji. Coraz więcej rodzin inwestuje w rozwój dzieci. Wydatki na edukację i kształcenie dzieci deklaruje 45,3% respondentów.
To o 13,3% więcej niż przed rokiem. Nie sprawdziły się czarne scenariusze niektórych mediów i polityków o marnotrawieniu środków z programu „Rodzina 500 plus”. Zaledwie 0,4 promila (1,4 tys. na 3,6 mln) świadczeń ma zamienioną formę wypłaty na rzeczową, ze względu na niewłaściwe wydatkowanie środków. Co ważne, aż 69% gospodarstw domowych mogło wysłać wszystkie dzieci w wieku szkolnym na przynajmniej tygodniowy wypoczynek. Jest to najlepszy wynik od 1993 roku. 64% rodziców posłało lub zamierza posłać swoje dzieci na dodatkowe płatne zajęcia (wzrost o 3% w porównaniu do roku poprzedniego).
Opozycja chce istotnych zmian w programie. Możliwa jest jego likwidacja?
Nie ma powodów, by rezygnować z programu. Wręcz przeciwnie – jak już wspomniałam, będziemy kontynuować i udoskonalać rozwiązania w zakresie polityki rodzinnej. Twarde, mierzalne i poddające się prostej weryfikacji dane wyraźnie pokazują, że program przynosi wymierne efekty, co bezpośrednio odczuwają polskie rodziny. Opozycja straszy Polaków. Nie sprawdziły się złowieszcze zapowiedzi mówiące ani o marnotrawieniu przez rodziny świadczenia 500+, ani o rozleniwieniu Polaków i dezaktywizacji kobiet na rynku pracy. Mamy rekordowo niskie bezrobocie na poziomie 6,8%. Stopa bezrobocia maleje, wzrastają wskaźniki liczby zatrudnionych i nowych ofert pracy. Tak dobrych wyników nie odnotowywano od 26 lat.
Korzystając z okazji pragnę złożyć wszystkim rodzinom zdrowych, spokojnych, błogosławionych świąt Zmartwychwstania Pańskiego.
Oglądaj także:
„Gram z wnukami w piłkę. Czasem staję na bramce, a czasem gram w ataku”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/388353-nasz-wywiad-minister-elzbieta-rafalska-nie-ma-watpliwosci-przywrocilismy-godnosc-polskiej-rodzinie