W żadnym stwierdzeniu prezydent Andrzej Dudy nie było pochwały i obrony zbrodniarzy. Prezydent co do zasady ustawy się zgadza, ale jest ona obarczona poważnym błędem. Nie ma ona instancji odwoławczej

—podkreśliła Marzena Nykiel w „Salonie dziennikarskim” w TVP Info, gdzie dyskutowano m.in. o wczorajszym zawetowaniu przez prezydenta Dudę ustawy degradacyjnej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent zawetował ustawę degradacyjną! „Chciałbym, by te sprawy były załatwione, ale nie w ten sposób”

Redaktor naczelna portalu wPolityce.pl zawróciła uwagę, że ustawa degradacyjna była kolejną ustawą, która miała wiele błędów.

Jeżeli przeprowadzamy tak poważne reformy, to musimy to robić dobrze. To już kolejna ustawa obarczona poważnym błędem. Wymagam, aby prezydent zatwierdzał prawo, które jest praworządne. Myślę, że będzie to jeden z argumentów w rozmowie z przewodniczącym Timmermansem 9 kwietnia

—stwierdziła Nykiel.

Inne zdanie w tej sprawie miał Dominik Zdort.

Nie podpisanie tej ustawy, to policzek dla ludzi, którzy walczyli z komuną, dla których WRON, to byli ludzie z najczarniejszych scenariuszy. Prezydent mógł tę ustawę skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent postawił się po stronie ludzi, którzy i tak nie będą na niego głosować. Ta decyzja jest decyzją polityczną i jest bardzo zła

—mówił publicysta.

Naiwnym jest mówienie, że prezydent szuka nowego elektoratu

—odpowiedziała Nykiel.

Na błędy w ustawie zwrócił uwagę również ks. Henryk Zieliński.

Czym innym jest orzeczenie, że WRON jest nielegalny, a co innego odpowiedzialność każdego człowieka, który tam był, a ta może być ona różna

—zauważył duchowny.

kk/TVP Info