"Tych pieniędzy po prostu nie ma"? Rostowski straszy: "Koniec dętego „uszczelnienia” VAT? Ich niekompetencja nie zna granic"

Koniec dętego „uszczelnienia” VAT? Miejmy nadzieje, że nie, bo dobro Polski jest ważniejsze od porażki PiS. Ale mam obawy, bo ich niekompetencja nie zna granic

— napisał na Twitterze Jan Vincent-Rostowski, były minister finansów za czasów koalicji PO-PSL i zapewne jeden z głównych „bohaterów” komisji ds. wyłudzenia podatku VAT, która może zacząć działać już w maju tego roku.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Skład komisji ds. wyłudzeń VAT jest praktycznie ustalony. Przewodniczącym najpewniej będzie poseł Horała lub Buda

CZYTAJ TAKŻE: Wiceminister finansów zadowolony z poparcia dla powstania komisji śledczej ds. VAT. Banaś: „To jest wspólna sprawa Polaków”

CZYTAJ TAKŻE: Pierwsze posiedzenie komisji śledczej ds. VAT już w maju? Horała: Jest to możliwe. Ewidentnym tropem są służby skarbowe i resort finansów

Co tak oburzyło Rostowskiego? To, że chociaż dochody podatkowe rosną, to akurat jeśli chodzi o podatek pośrednie, wśród których zawiera się VAT, w okresie styczeń-luty 2017 wynosiły ponad 43,6 mld zł, a w analogicznym okresie 2018 roku ponad 42,3 mld zł.

To z pewnością „niesamowita” tragedia. Szkoda, że Jan Vincent-Rostowski nie przeanalizował, jak te dane kształtowały się, kiedy on był ministrem finansów. Otóż w okresie styczeń-luty 2013 roku dochody z podatków pośrednich wyniosły zaledwie… niewiele ponad 28,4 mld zł! Natomiast w analogicznym okresie roku 2014 r. było to ponad 34,2 mld zł. Nie przeszkadza to byłemu ministrowi finansów atakować niewątpliwe osiągnięcia rządu PiS w zakresie wzrostu ściągalności podatków.

Oni są w stanie wszystko zepsuć, nawet dobre rozwiązania uszczelniające Mateusza Szczurka

— napisał.

Cóż, niektórzy uważają, że najlepszą obroną jest atak. Gdy powstanie komisji ds. nieprawidłowości w sprawie ściągalności podatków, najpewniej były minister finansów będzie mógł przedstawić swoją wersję wydarzeń…

as/Twitter