Wreszcie coś drgnęło! Jeśli wierzyć w rezultat „badań” Kantar Millward Browna, notowania PiS lecą na łeb i szyję, a PO ostro w górę - doniósł i TVN na wszystkich swoich kanałach, dla którego owe „badania” przeprowadzono, i „Gazeta Wyborcza i portale różne. „Yes, yes, yes…!”, jak zakrzyknąłby były premier „Kaz” Marcinkiewicz: na partię Jarosława Kaczyńskiego zagłosowałoby dzisiaj już „tylko” 28 proc. Polek i Polaków, a na ugrupowanie Grzegorza Schetyny „aż” 22 proc. respondentów… Cóż za zmiana nastrojów, jaki upadek i jaki wzrost!
Podobno PiS goni w piętkę, bo wyborcom bardzo się nie spodobały nagrody dla członków rządu. Ciekawy barometr, wynika z niego bowiem, że polskie rodziny śledzą dniami i nocami, co dzieje się tam na górze i tak mają już dość sukcesów gabinetu premiera Mateusza Morawieckiego, że chciałyby, „aby było tak jak było” przez osiem lat rządów Platformy z nazwy Obywatelskiej. Tej zawsze wywiazującej się z danych obietnic, nieskazitelnej, która brzydzi się prywatą, pieniędzmi, która z determinacją ściga aferzystów we własnych szeregach, a jaka bezkomromisowa jest w obronie polskich interesów na ulicy i zagranicy… Już tylko słownie sześć procent poparcia dla tego obrzydliwego PiS-u, tyle, co nic… - hurra, hurra, hurra!
Oj, jakie przykre to będą Święta Wielkiej Nocy w polskich domach, jakie rozmowy przy stole, pewnie dzieląc się jajem wszyscy bądą sobie życzyli, oby do wyborów, żeby PO wróciła wreszcie do władzy. Że kpię z poważnej sprawy i jeszcze bardziej poważnej sondażowni Kantar et cetera? Jasne, że kpię. Bo wyniki tych przedświątecznych badań są niczym innym, tylko zaklinaniem rzeczywistości, a ich jedynym celem pozostaje walka o przetrwanie tych, którzy przez wyborców właśnie zostali pozbawieni władzy. Za co? To słychać, widać i czuć każdego dnia. Prawie nie ma doby bez coraz to nowych informacji o kolejnych, prokuratorskich zarzutach i zatrzymaniach tych „nieskazitelnych”, jak z dzisiejszego poranka, gdy tym razem „dzień dobry” usłyszał od funkcjonariuszy CBA Jacek Kapica. Zgodnie z komunikatem, zatrzymanie tego byłego wiceministra finansów z czasów rządowej spółki PO-PSL oraz byłego szefa Służby Celnej wiąże się ze wznowieniem śledztwa w sprawie tzw. afery hazardowej.
Ile było tych afer? Któż spamięta…, i właśnie na to liczy niezniszczalny, niemnący i niewymienialny sztab PO, wraz ze swym wirtualnym gabinetem cieni, który niby istnieje i pracuje z wytężeniem… - następny przykład realizacji niezliczonych deklaracji i szumnych zapowiedzi tej partii, składanych w świetle reflektorów. Premier z cienia, gdyby ktoś zapomniał, Grzegorz Schetyna się nazywa, zaciera ręce, ludzie nie są tacy głupi, są dużo głupsi, jak mawiał dyżurny redaktor Tomasz Lis, ulubiona maskotka ekspremiera Donalda Tuska… - słupek PO poszedł w górę!
O co chodzi? Ano o to, by zakodować w umysłach obywateli, że powszechne szczęście na naszej „zielonej wyspie” z „ciepłą wodą w kranie” zapewni im tylko Platforma tzw. Obywatelska, a nie te papraki, nieroby, skandaliści z PiS-u, którzy jedyne co potrafią, to przyznawać sobie premie. Na marginesie, osobiście nie mam nic przeciw adekwatnie wysokim wynagrodzeniom ludzi władzy w stosunku do ich odpowiedzialnej i ciężkiej pracy - to idiotyczne oczekiwać, by ministrowie 40 mln kraju zarabiali mniej od przeciętnych sklepikarzy, że nie wspomnę o wynagrodzeniach ich partyjnych kolegów europosłów, od lewa do prawa, bez względu na to, jaką odpowiedzialnością wobec własnego kraju „na zagranicy” się wykazują…
Trzeba przyznać, socjotechnikę totalna opozycja i sprzyjające jej media opanowały do perfekcji: nadymanie najdrobniejszych i wyimaginowanaych potknięć przeciwników politycznych do gigantycznych rozmiarów, odpowiedni dobór krzykliwych tytułów i zmanipulowane sondaże na zamównienia… Idą święta, ludzie będą mieli więcej czasu, by rzucić na nie okiem, zawsze coś im w pamięci zostanie. Wiadomo, PiS jest dziki, PiS jest zły, PiS ma bardzo ostre kły…, i intencje na wskroś ma wredne, żeby Polska nie rosła w siłę, a ludziom nie żyło się dostatniej. Nie to co PO ze wspaniałym „premierem” z cienia, Grzegorz Schetyna się nazywa. Po prawdzie jedyne co - nomen omen - PO trzyma przy życiu, to właśnie ślepa wiara w sondaże, bo przecież nie przykra prawda.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/388075-jedyne-co-trzyma-po-przy-zyciu-to-slepa-wiara-w-sondaze-bo-przeciez-nie-przykra-prawda
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.