Pamiętajmy, że sondaże robione na gorąco tuż po jakimś wydarzeniu wykazują z reguły olbrzymie nadreprezentacje pozytywnego lub negatywnego bohatera. Ten sondaż został zrobiony po sprawie z premiami, więc nie powinien nas zaskakiwać. Zauważmy, że w początkach rządów PiS bywało tak, iż tuż po wielkich manifestacjach KOD-u czy PO sondaże pokazywały bardzo duże wzrosty poparcia dla partii opozycyjnych i spadki dla PiS-u, po czym po 2-3 tygodniach następował powrót do normy. I myślę, że tu jest element tego zjawiska
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl politolog prof. Rafał Chwedoruk.
wPolityce.pl: Czym tłumaczy Pan gwałtowny spadek poparcia dla PiS, jaki wynika z sondażu Kantar Millward Brown dla „Faktów” TVN i TVN24?
Prof. Rafał Chwedoruk: Pamiętajmy, że sondaże robione na gorąco tuż po jakimś wydarzeniu wykazują z reguły olbrzymie nadreprezentacje pozytywnego lub negatywnego bohatera. Ten sondaż został zrobiony po sprawie z premiami, więc nie powinien nas zaskakiwać. Zauważmy, że w początkach rządów PiS bywało tak, iż tuż po wielkich manifestacjach KOD-u czy PO sondaże pokazywały bardzo duże wzrosty poparcia dla partii opozycyjnych i spadki dla PiS-u, po czym po 2-3 tygodniach następował powrót do normy. I myślę, że tu jest element tego zjawiska. Sprawy związane ze wspomnianymi premiami oraz kilka innych, które w ostatnich tygodniach były też obecne w przestrzeni publicznej, nie były dla PiS korzystne. I takim czynnikiem strukturalnym, który trzeba wziąć pod uwagę jest to, że w drugiej połowie ubiegłego roku PiS osiągnął swoje historyczne maksima.
O czym to świadczy?
Nigdy wcześniej nie był na takim poziomie poparcia i nie ocierał się o 50- procentowe poparcie, nie licząc epizodycznych momentów w 2006 roku. Mówiąc w skrócie- PiS niezbyt skąd ma czerpać kolejnych wyborców. PSL nadal funkcjonuje na niskim poziomie poparcia, to znaczy, że istotna część jego wyborców już przebrnęła do PiS. Ruch Kukiza jest bardzo efemeryczny, jego elektorat jest złożony z młodych ludzi, więc jest trudny do uchwycenia. I siłą rzeczy PiS łatwiej będzie tracić niż zyskiwać. Skoro PiS ma tak liczny elektorat, to znaczy, że doszlusowały do niego od momentu objęcia władzy także takie grupy wyborców, które są mniej zaangażowane politycznie i nie są na stałe sympatykami którejś ze stron, a są motywowane np. aprobatą dla polityki społecznej rządu. Często są to wyborcy z mniejszych miejscowości, mniej zamożni itd. Jednocześnie jest to typ wyborcy, którego bardzo trudno zmobilizować a łatwo zdemobilizować. Nie dziwmy się temu, że aż do ostatniej chwili przed wyborami trudno będzie uchwycić dokładny wynik PiS we wszelkich badaniach ze względu na to, że wielu takich socjalnych wyborców do niego napłynęło. Natomiast na to, by wyciągać w tym aspekcie dalej idące wnioski trzeba poczekać na kolejne sondaże wykonane podobną metodologią. Czy one to potwierdza czy nie. Natomiast to, co w sondażu niewątpliwie zwraca uwagę i jest już potwierdzeniem pewnych prawidłowości, to są raczej wyniki 2 i 3 partii.
Platforma Obywatelska i SLD pną się tutaj do góry. Czy ta tendencja może się utrzymać?
PO po raz kolejny rośnie w sytuacji pewnego zamieszania w polityce międzynarodowej z udziałem Polski. Mam tu na myśli głównie kwestię relacji z USA i Izraelem. Tak samo było równo rok temu przy reelekcji Donalda Tuska, gdzie PO też wtedy gwałtownie urosła w sondażach. To pokazuje, że ten temat służy największej partii opozycyjnej, a dla PiS korzystniejsze jest koncentrowanie się na sprawach wewnętrznych. I kolejna rzecz, wyraźnie widać, że kwestie natury polityki historycznej, związanej z rozliczeniami z czasami PRL służy SLD.
Rozmawiał Piotr Czartoryski- Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/387969-trzy-pytania-do-prof-chwedoruka-sondaz-dla-tvn-u-zostal-zrobiony-po-sprawie-z-premiami-wiec-nie-powinien-nas-zaskakiwac