Mamy uwierzyć, że Przewodnicząca Rady Warszawy nigdy nie rozmawiała z HGW o reprywatyzacji?! Grupińska: „Nie pamiętam"

Czy najważniejsi ludzie w warszawskim ratuszu naprawdę nie rozmawiali między sobą o reprywatyzacji? Dziś próbowała nas o tym przekonać Ewa Malinowska-Grupińska, Przewodnicząca Rady Warszawy, która na pytanie Sebastiana Kaltety, czy osobiście rozmawiała z prezydent stolicy o reprywatyzacji, odpowiedziała, że nie przypomina sobie takiej sytuacji! Tak wyglądało „rządzenie” Warszawą w ciągu ostatnich niemal 11 lat!

CZYTAJ TAKŻE:Oto pokrętna logika PO! Jaki do świadka: „Oddaliście szkołę grupie paramafijnej”. Grupińska: „To PiS likwidowało gimnazja”

„Obecność swoją traktuję jako powinność, ponieważ sprawuję publiczny mandat i w związku z tym mam obowiązek odpowiadać na publiczne pytania.

– mówiła na początku składania swoich zeznań Przewodnicząca Rady Warszawy, ale im dłużej i dokładniej wypytywali ją członkowie Komisji weryfikacyjnej, tym bardziej plątała się w swoich zeznaniach, a nawet zaczęła narzekać na słabą pamięć - przypadłość, na którą często „chorują” świadkowie przed komisją.

Czy rozmawiała pani z prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz na temat reprywatyzacji?

– pytał Sebastian Kaleta, wiceprzewodniczący komisji weryfikacyjnej.

Nie przypominam sobie.

– odpowiedziała Grupińska.

Mam rozumieć, że przez 11 lat nie rozmawiała pani z Hanną Gronkiewicz-Waltz, mimo 200 interpelacji radnych, setek artykułów prasowych i głośnych sesji? Nie widziała pani takiej potrzeby, by sygnalizować problem?!

– dopytywał Sebastian Kaleta.

Może rozmawiałam, ale nie pamiętam.

– odpowiedziała Przewodnicząca Rady Warszawy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Popis bezczelności współpracowniczki HGW i próba wmanewrowania ministra Wąsika w aferę. Blamaż Przewodniczącej Rady Warszawy

W trakcie zeznań okazało się, że pani Grupińska nie pamiętała także innych kwestii.

Jako Przewodnicząca Rady Miasta muszę „w miarę” ogarniać wiele kwestii, w tym reprywatyzację. Jednak nie czułam się kompetentna w tym temacie.

– przyznała Grupińska.

Przewodnicząca Grupińska stwierdziła dziś także, że o przestępstwach w aferze reprywatyzacyjnej nie miała miała pojęcia, a gdy już zaczęła mieć wątpliwości co do uczciwości procederu, to „sprawa zajmowała się już prokuratura.