Białostocka Młodzież Wszechpolska, której działacze w piątek spalili kukłę Ryszarda Petru, napisała, że nie miało to na celu wyrażania gróźb i było „formą przywitania wiosny”.
Warto, by Petru zamiast straszyć młodzież prokuraturą, pochylił się nad własną działalnością polityczną
— dodała.
Ryszard Petru napisał w piątek po południu na Twitterze, że oczekuje reakcji policji i prokuratury.
Jeśli prokuratura nie zareaguje, złożę oficjalne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa
— wskazał.
Szef N w Podlaskiem, poseł Krzysztof Truskolaski w sobotę zorganizował konferencję w miejscu piątkowego happeningu. Jak podkreślił, sprawą z urzędu powinny się zająć policja i prokuratura. Zapowiedział, że w poniedziałek złoży zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa dot. trzech przestępstw: pomawiania posła; znieważenia funkcjonariusza publicznego i nawoływania do nienawiści.
Warto by Ryszard Petru miał do siebie więcej- dystansu i zamiast straszyć młodzież prokuraturą pochylił się nad własną działalnością polityczną. Happening nie miał na celu wyrażania gróźb, była to jedynie humorystyczna forma przywitania wiosny
— czytamy w oświadczeniu przesłanym do mediów przez prezesa białostockiej Młodzieży Wszechpolskiej, Bartosza Sokołowskiego.
Spalenia kukły - ze zdjęciem posła Ryszarda Petru - dokonała w piątek na placu przed Teatrem Dramatycznym grupa działaczy Młodzieży Wszechpolskiej. Kukłę podpalono, potem gaszono wodą, niedopalone resztki wrzucono do pobliskiego kosza. Sokołowski argumentuje, że w ten sposób „białostoccy Wszechpolacy przywitali wiosnę staropolskim obyczajem”, a w polskiej przestrzeni społeczno-politycznej dokonywano wielu aktów palenia kukieł z wizerunkami polityków.
Tradycja nakazuje utopienie marzanny na pożegnanie zimy. Jedyny powód spalenia marzanny to troska o środowisko - wiarygodność kukły wymagała użycia sztucznych materiałów nienadających się do topienia. Wszelkie insynuacje o podpaleniu inspirowanym wrogością czy nienawiścią są niedorzeczne
— napisał Sokołowski.
Prezes Młodzieży Wszechpolskiej w Białymstoku tłumaczył, że spalenie kukły z podobizną Ryszarda Petru miało „w pełni symboliczny charakter” co, jak zapewnił Sokołowski, zostało wielokrotnie podkreślone podczas samego wydarzenia.
To akt uwypuklenia destrukcyjnej działalności radykalnej opozycji, nielicującej z polskimi interesami
— napisał.
Dodał, że w poprzednich latach palono kukły z wizerunkami Radosława Sikorskiego i Angeli Merkel.
Według posła Nowoczesnej jednym z uczestników piątkowego wydarzenia w był Kamil Sienicki - współpracownik posła Koła Poselskiego Wolni i Solidarni Adama Andruszkiewicza (wcześniej w Kukiz‘15).
Zdaniem Sokołowskiego mieszanie do happeningu posła Adama Andruszkiewicza jest „bezpodstawną manipulacją mediów (…)należy jednoznacznie podkreślić, iż ze sprawą nie ma nic wspólnego, była to inicjatywa bez jakiegokolwiek udziału posła”.
ems/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/387486-mlodziez-wszechpolska-tlumaczy-sie-ze-spalenia-kukly-petru-sokolowski-nie-kierowalismy-sie-wrogoscia-czy-nienawiscia