Jestem tym załamana, tym bardziej że sytuacja jest gorsza. Walczymy o to samo, (…) tymczasem sytuacja jeśli chodzi o prawa kobiet jest dużo gorsza niż te prawie dwa lata temu
— mówiła aktorka Maja Ostaszewska na antenie TVN24.
Aktorka zaznaczała, jaka dramatyczna jest sytuacja jej zdaniem.
Zbieraliśmy popisy pod projektem „Ratujmy kobiety 2017”. (…) Dziś cofamy się nawet nie do punktu wyjścia, a jeszcze dalej
— dramatyzowała. Zapomniała dodać, że szybkie zakończenie ścieżki legislacyjnej dotyczącej projektu „Ratujmy kobiety 2017” to efekt blamażu totalnej opozycji.
Maja Ostaszewska była jednak zachwycona tym, jak wysoka była frekwencja na warszawskim „Czarnym Piątku”.
Czułam, że tak się staje. Mówiła mi to intuicja. (…) Sama byłam na tej manifestacji. Fantastyczne było to, że w tym marszu szły całe rodziny
— podkreślała. To dość szokujące, że rzekomo całe rodziny brały udział w manifestacji zwolenników aborcji chorych dzieci.
Ostaszewska stwierdziła, że projekt zakazujący aborcji chorych dzieci może być tylko wstępem do tego, zabronić aborcji w ogóle.
To jest próba zrobienia pierwszego korku, po którym pójdą następne, bo tego też oczekuje episkopat
— mówiła.
Często decyzja o aborcji jest decyzja z troski o to dziecko, które się nosi w brzuchu
— dodała.
CZYTAJ TAKŻE: Obrzydliwe! „GW” promuje list o „zabijaniu z miłości”! „Dla skrócenia cierpienia kogoś, kto jest dla nas ważny”
Cóż, widać, że narracja o „zabijaniu z miłości” staje się coraz bardziej powszechna wśród zwolenników aborcji…
as/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/387362-kuriozum-ostaszewska-o-marszu-za-zabijaniem-nienarodzonych-chorych-dzieci-fantastyczne-bylo-to-ze-w-tym-marszu-szly-cale-rodziny