Ministerstwo Sprawiedliwości jest konsekwentne. Chodzi konkretnie o to, że ten przepis trzeba będzie stosować również na część dotyczącą Ukrainy. Są tam przepisy, które są dość nieszczęśliwie skonstruowane, ponieważ sama idea wprowadzenia penalizacji banderyzmu jest ideą przez nas popieraną i nie mamy o to pretensji do klubu, który to zgłosił. Ale konstrukcja tego przepisu od samego początku budziła poważne wątpliwości
— wyjaśnił w rozmowie z red. Wojciechem Biedroniem na antenie telewizji wPolsce.pl wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, odnosząc się do wątpliwości prokuratora generalnego wobec ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wątpliwości ws. nowelizacji ustawy o IPN. Prokurator Generalny: Jeden z przepisów jest niekonstytucyjny
Wyjaśnił, że chodzi między innymi o zakres dat. Dodał, że jeśli ten przepis miałby być stosowany za granicą, to o ile można wymagać od ludzi mieszkających poza Polską, żeby wiedzieli, że Polacy nie są sprawcami Holokaustu, o tyle trudno wymagać, żeby wiedzieli, jakie były relacje pomiędzy Polską a Ukrainą w latach 1925-1926.
Przypomniał, że takie stanowisko sam proponował już 1,5 roku temu w Sejmie, ale został przegłosowany.
Mam pełną świadomość tego, że musimy szukać rozwiązania dotyczącego ochrony pamięci - szczególnie ludzi, którzy mają doświadczenie z rzezią wołyńską. Ja pochodzę z rejonu Opolszczyzny, gdzie te doświadczenia są szczególnie bliskie. Część mojej rodziny została wymordowana, została przewieziona z Kresów Wschodnich, jak setki tysięcy Polaków i o tym nie można zapomnieć
— podkreślił Patryk Jaki.
Odniósł się również do propozycji zmian w kwestii ustroju sądów powszechnych. Wyjaśnił, że takie propozycje trzeba odczytywać tak, że szukane jest porozumienie z Brukselą, które jednocześnie nie powodowałoby daleko idących zmian w reformie sądownictwa, która w wielu miejscach jest wdrożona.
Mogliśmy przyjąć taką taktykę jak poprzedni rząd i zgadzać się na wszystko. Być może efekt w Europie byłby taki sam, ale w Polsce nie byłoby żadnych reform. Tu w Europie efekt możemy mieć taki sam, a w Polsce mieć reformę. Może nie w 100 proc. ale w 90 proc. Uważam, że trzeba na to patrzeć bardzo spokojnie i pamiętać o wielu dobrych rzeczach, które dzieją się w wymiarze sprawiedliwości
— mówił minister, dodając, że Polska jako państwo działa.
Efekty reform ocenia się po jakimś czasie. Dziś statystyki, twarde liczby pokazuję, że było warto przeprowadzić reformę prokuratury. Polacy czują się bezpieczniej. W polityce zagranicznej nie ma tak, że są tylko łatwe rozwiązania, poklepywanie się po plecach. Uważam, że Polska prowadzi skuteczną politykę, suwerenną, podmiotową. Być może jest o to dużo hałasu, bo ludzie nie byli do tego przyzwyczajeni, że Polska się stawia
— dodał Jaki.
Jestem przekonany, że jeśli spojrzymy na to wszystko za kilka lat, to okaże się, że było warto. Polskie państwo zobaczyło, w których miejscach musi nadrobić i nadgonić w tej skomplikowanej międzynarodowej grze. Polskie państwo próbuje budować tzw. swoje „soft power”. To proces rozłożony na lata, ale jestem przekonany, że wyjdzie nam to na dobre
— dodał.
Pytany o „wycieczkę” sędziów związanych z „Iustitią”, byłych sędziów KRS do Brukseli, gdzie opowiadali o niszczeniu sądownictwa w Polsce, Patryk Jaki podkreślił, że jeśli sędzia, który jest przedstawicielem trzeciej władzy w Polsce, wpisanej w Konstytucję, na którego kształcenie Polacy wydali miliardy swoich podatków, potem na to, żeby miał zapewnioną niezależność i niezawisłość, a potem taki sędzia jedzie nadawać na własne państwo do Europy, żeby nałożono sankcje, to jest to coś niewyobrażalnego.
Jestem przekonany, że w żadnej dojrzałej demokracji by to nie przeszło. Jeśli sędzia zachowałby się tak nielojalnie wobec własnego państwa, to byłby poddany ostracyzmowi. Ale wiadomo, u nas są stacje telewizyjne, które pokazują ich jako bohaterów
— podkreślił Patryk Jaki.
PiS wychodzi naprzeciw oczekiwaniom UE? Proponuje zmiany w procedurze odwoływania prezesów sądów
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/387273-patryk-jaki-dla-wpolscepl-szukamy-porozumienia-z-bruksela-trzeba-pamietac-o-wielu-dobrych-rzeczach-ktore-dzieja-sie-w-wymiarze-sprawiedliwosci