Roman Giertych może się pochwalić tylko tym, że jest adwokatem Donalda Tuska czy Radosława Sikorskiego i kolegą Kazimierza Marcinkiewicza.
Na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego przygotowywana jest obrona doktoratu Barbary Giertych, żony mecenasa Romana Giertycha, byłego wicepremiera i ministra edukacji. Obrona jest publiczna, wiec każdy może przyjść, a nawet zadawać pytania. Powstały już recenzje pracy, powołano komisję doktorską na czele z dziekanem Wydziału Prawa i Administracji, prof. Markiem Michalskim, z dwoma prodziekanami oraz kierownikiem studiów doktorskich. Promotorem pracy jest prof. Piotr Zapadka, prodziekan Wydziału Prawa i Administracji UKSW, kierownik Katedry Prawa Finansowego i Ekonomii na tej uczelni, zaś jednym z recenzentów prof. Roman Hauser, były wieloletni prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, były przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa, w 2015 r. wybrany przez Sejm na sędziego Trybunału Konstytucyjnego, lecz niezaprzysiężony przez prezydenta Andrzeja Dudę z powodu stwierdzenia przez następny Sejm nieskuteczności tego wyboru. Praca Barbary Giertych nosi tytuł „Wina a bezprawność w procesie administracyjnym z uwzględnieniem specyfiki nadzoru finansowego” i ma 239 stron. Wszystkie informacje na ten temat są dostępne na stronie UKSW.
6 czerwca 2017 r. Rada Wydziału Prawa i Administracji UKSW podjęła uchwałę o „wszczęciu przewodu doktorskiego w sprawie nadania Pani mgr Barbarze Giertych stopnia doktora nauk prawnych w zakresie prawa oraz wyznaczeniu promotora”. W streszczeniu rozprawy Barbary Giertych można przeczytać, że „została przygotowana na podstawie kompleksowego przeglądu orzecznictwa i poglądów doktryny wyrażanych w omawianym w niej zakresie merytorycznym. Ze szczególnym naciskiem dokonano w niej analizy orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, które wyznaczały sposób rozumienia zagadnienia winy w prawie administracyjnym”. W pracy „prześledzono ewolucję pojęcia winy i bezprawności w starszych od prawa administracyjnego gałęziach prawa, tj. w prawie karnym i cywilnym”. A to dlatego, ze „każda zasadnicza teoria prawa odnosi się do tych pojęć, gdyż bez ich zgłębienia nie można mówić o jednym z najważniejszych zagadnień prawa, jakim jest odpowiedzialność za czyny”. W efekcie „przeprowadzona analiza pozwoliła wywieść cechy szczególne relacji tych dwóch pojęć występujące w tej nowej w gruncie rzeczy gałęzi prawa, jakim jest prawo administracyjne”.
W pracy doktorskiej mgr Barbary Giertych przedstawiono „wyniki badań nad przyczyną szczególnej specyfiki w podejściu sądownictwa administracyjnego do oceny legalności uchwał organów nadzoru finansowego”. A „jako drugi cel pracy przyjęto poddanie analizie tytułowych zagadnień bezprawności i winy w odniesieniu do rozstrzygnięć dotyczących nadzoru finansowego”. Poczynione przez Barbarę Giertych ustalenia „doprowadziły do sformułowania następującego wniosku: brak winy jest uznawany za podstawę uchylenia sankcji administracyjnej jedynie w sytuacjach szczególnych, gdy z ogólnych norm konstytucyjnych stosowanych bezpośrednio przez sądy administracyjne w ramach kontroli decyzji administracyjnych wynika oczywista konieczność takiego uznania”. Mgr Giertych ustaliła, że „o ile wyjątki od zasady ogólnej braku uwzględniania winy występują we wszystkich dziedzinach prawa administracyjnego, i o ile potrzeba zastosowania takiego wyjątku jest oczywista na gruncie Konstytucji RP, to w przypadku nadzoru finansowego i oceny uchwał organów nadzorczych stosujących sankcję próżno szukać takich wyjątków”. I doszła do wniosku, że „wyjątkowo konserwatywne potraktowanie zagadnień odnoszących się do nadzoru finansowego jest nieuzasadnione, gdyż rozwój stosunków społeczno-gospodarczych i dynamika podejścia do zagadnienia winy i bezprawności wykazana w orzecznictwie odnoszącym się do innych dziedzin nakazywałaby bardziej elastyczne podejście również do spraw z zakresu nadzoru finansowego”.
W swojej recenzji (z 20 lutego 2018 r.) prof. Roman Hauser zasadniczo pochwalił pracę doktorską Barbary Giertych. Stwierdził tylko, że nie uwzględniła ona ostatnich zmian w Kodeksie Postępowania Administracyjnego dotyczących kar pieniężnych i że jest to „istotne uchybienie pracy”. Dodał, że „pewien niedosyt pozostawia ograniczone wykorzystanie stanowiska doktryny”, zaś „poważnym mankamentem pracy jest mała staranność korekty tekstu opracowania”. Ale „zgłoszone uwagi krytyczne i wątpliwości nie umniejszają wartości opracowania”. W efekcie „przedstawione uwagi pozwalają stwierdzić, że rozprawa Pani mgr Barbary Giertych odpowiada wymaganiom określonym w art. 13 ust. 1 (…) ustawy z 14 marca 2004 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym (…) Wnoszę zatem o przyjęcie jej jako rozprawy doktorskiej i dopuszczenie Doktorantki do kolejnych faz przewodu”.
Drugi recenzent, dr hab. Paweł Wajda, prof. UW z Katedry Prawa i Postępowania Administracyjnego Instytutu Nauk Prawno-Administracyjnych, zauważył, iż „recenzowana praca charakteryzuje się istotnym poziomem oryginalności”. Tym bardziej że „autorka w pracy posługuje się metodą badawczą analizy dogmatyczno-prawnej”, zatem „tak metoda badawcza, jak i konstrukcja pracy są trafne, prawidłowe i czynią zadość wymaganiom formułowanym w treści przepisów prawa powszechnie obowiązującego w odniesieniu do prawidłowego ujmowania i systematyzacji badanego materiału”. Recenzent zauważył też kilka mankamentów: „Autorka niestety pominęła dość liczną grupę prac doktryny prawa administracyjnego, które (…) powinny były zostać przez autorkę wykorzystane”. „Autorka nie wykorzystuje licznych pozycji doktryny i wielu ważnych judykatów. Pewnym wytłumaczeniem tego może być to, że Autorka nie jest pracownikiem naukowym uczelni, tylko (…) praktykiem”. Recenzent „boleje” nad kilkoma ujęciami szczegółowymi, bo są „zbyt syntetyczne”. Jedną kwestię inaczej niż autorka rozstrzygnął Trybunał Konstytucyjny, co w pracy nie zostało uwzględnione. Niedosyt powoduje także „abstrahowanie od kwestii proceduralnych” oraz „płytkie odniesienie do fundamentów nauki prawa administracyjnego” i „drobne usterki stylistyczne”. Uwagi krytyczne i wątpliwości mają jednak „charakter życzliwy”. W efekcie „recenzowana rozprawa doktorska mgr B. Giertych stanowi oryginalne rozwiązanie problemu naukowego i wskazuje na wiedzę Autorki w obszarze prawa administracyjnego”. Zatem „recenzowana rozprawa doktorska mgr Barbary Giertych odpowiada wymaganiom określonym w treści normy z art. 13 ustawy z dnia 14 marca 2004 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym”. Tym samym „recenzowana praca doktorska może stanowić podstawę do dalszych czynności w przewodzie doktorskim oraz nadania mgr Barbarze Giertych stopnia doktora nauk w zakresie nauk prawnych”.
Wszystko wskazuje na to, że Barbara Giertych wkrótce zostanie doktorem prawa. A Roman Giertych wciąż będzie magistrem prawa. Tymczasem jego ojciec Maciej, niegdyś polityk Ligi Polskich Rodzin, jest profesorem zwyczajnym, absolwentem studiów leśnych na Uniwersytecie w Oksfordzie (licencjat i magisterium), doktorem Uniwersytetu w Toronto, a po habilitacji z genetyki drzew na Akademii Rolniczej w Poznaniu - profesorem w Instytucie Dendrologii PAN w Kórniku. Także stryj Romana Giertycha, Wojciech Giertych, jest bardzo utytułowaną i znaczącą postacią. Ten dominikanin, doktor teologii moralnej, jest Teologiem Domu Papieskiego, członkiem Papieskiego Komitetu ds. Międzynarodowych Kongresów Eucharystycznych, konsultorem Kongregacji Nauki Wiary, konsultorem Kongregacji ds. Beatyfikacji i Kanonizacji, wykładowcą Angelicum. A jeszcze dziadek mecenasa Romana, Jędrzej Giertych, jeden z przywódców Stronnictwa Narodowego, jest autorem kilkunastu książek. Na tym tle Roman Giertych może się pochwalić tylko tym, że jest adwokatem Donalda Tuska czy Radosława Sikorskiego i kolegą Kazimierza Marcinkiewicza i Michała Kamińskiego. Spodziewałbym się więc, że i sam mecenas Roman Giertych zapragnie zostać doktorem i szybko napisze stosowną pracę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/387201-zona-romana-giertycha-bedzie-doktorem-ojciec-jest-profesorem-a-sam-mecenas-wciaz-magistrem