Żydzi zostali oszukani na skutek perfidnej i zbrodniczej polityki niemieckiej! Później zaczął się terror i poniżanie

— mówi portalowi wPolityce.pl marszałek senior Kornel Morawiecki, poseł ruchu Wolni i Solidarni.

wPolityce.pl: Czy możemy być optymistami jeśli chodzi o działania dyplomatyczne rządu?

Kornel Morawiecki: Cieszy mnie, że Polacy w ogóle z optymizmem i zaufaniem podchodzą do działań premiera i rządu. Wizyta pani kanclerz Merkel też jest przejawem zaufania. To pokazuje, że nie tylko nam zależy na dobrych relacjach.

Mówimy o sympatycznych gestach. A co z Nord Stream 2?

Cóż mogę na ten temat powiedzieć… Ja to mniej niż rząd, a nawet mniej niż mój syn premier. W tej sprawie dostrzegam jednak pewne zaniedbania po stronie polskiej. Rosjanie proponowali nam na początku XXI w. drugą nitkę Jamału, a my się nie zgodziliśmy, bo chcieliśmy, żeby gazociąg szedł przez Ukrainę, a nie przez Białoruś. Konsekwencje tego błędnego wyboru są odczuwalne do dziś. Dlatego spór o Nord Stream 2 wydaje mi się marginalny.

A jednak głos w sprawie zabrał Departament Stanu USA.

Bo chodzi o amerykańskie interesy. Nie dziwię się wcale Amerykanom. Tyle że gaz amerykański będzie jakieś 30 proc. droższy. W moim odczuciu akurat w tej sprawie powinniśmy się dogadać z Niemcami i Rosją. Nie umierałbym za sprawę Nord Stream 2.

Ocieplenie na linii Warszawa-Berlin czy Warszawa-Bruksela to efekt zmian na stanowiskach premiera i ministra spraw zagranicznych?

Wysłuchałem expose ministra Czaputowicza i szczerze mówiąc jakichś wielkich różnic między linią obecnego kierownictwa MSZ a poprzedniego nie zauważyłem. Musimy również pamiętać o poważnych problemach Polski, jak choćby o tlącym się konflikcie z USA i Izraelem przez układy bogatej finansjery. Nie widzę w tej polityce śmiałości. Nie jest to polityka, którą bym bezwarunkowo popierał.

A jaką politykę by pan bezwarunkowo popierał?

Taką, w której Polska wyszłaby z inicjatywą, by przekonać Wielką Brytanię do pozostania w Unii Europejskiej. Uważam również, że powinno nastąpić nowe otwarcie w relacjach z Rosją.

Mimo że sprawa wraku nie jest jeszcze załatwiona?

Nie jest załatwiona, bo właśnie tym nas rozgrywają. To jest czytelne jak dwa razy dwa. Wiedzą, że nas w ten sposób dzielą, a inne kraje się do tego przyczyniają. Musimy patrzeć przede wszystkim na interes państwa, a potem – głębiej – na interes Europy. Wszelkie kwestie trzeba rozważać w sposób pragmatyczny.

Wspomniał pan o relacjach z Izraelem. Pańska wypowiedź o Żydach, którzy „sami szli do getta” spotkała się z oburzeniem. Czy wycofa się pan z tych słów?

A co takiego powiedziałem? Powiedziałem prawdę. Mam się wycofywać z prawdy? Żydzi chcieli się tam dostać, bo uważali, że to sposób na przetrwanie pewnej autonomii żydowskiej. Inna sprawa, że ich oszukano. Zostali oszukani na skutek perfidnej i zbrodniczej polityki niemieckiej! Później zaczął się terror i poniżanie. W tym sporze nie możemy zejść z linii prawdy. Sam mam bardzo ciepły stosunek do Żydów, również ze względu na to, czego doświadczyli.

Rozmawiał Aleksander Majewski