Postanowiłam zabrać głos, ponieważ wreszcie ktoś musi powiedzieć: dość pomawiania polskiego rządu, dość pomawiania Polski, dość pomawiania polskich obywateli. Chcę stanąć przed Państwem i powiedzieć jasno, że są sprawy, kiedy bez względu na to, czy siedzimy w ławach rządowych, czy opozycji, powinniśmy mówić jednym głosem. Taką sprawą jest polityka zagraniczna i polska racja stanu

— powiedziała z mównicy sejmowej wicepremier Beata Szydło.

Uderzanie w polskich ministrów, polski rząd jest uderzaniem w Polskę i wiecie o tym doskonale! Wasze wycieczki, które od dwóch lat robicie za granicę tylko po to, żeby podważyć demokratyczny wybór Polaków, jakim było wskazanie PiS jako tej partii, która ma realizować program dla Polski, jest właśnie działaniem na szkodę Polski

— podkreślała wicepremier, kierując swoje słowa do totalnej opozycji.

Celnego wystąpienia Beaty Szydło nie mogli znieść posłowie totalnej opozycji i stale próbowali je przerywać. Zwróciła się do nich wicepremier Szydło:

Mam pytanie do polityków PO: jeżeli tak głośno krzyczycie, to proszę bardzo powiedzieć, jak to się stało, ze tylko w ciągu dwóch lat rządów PiS kilkanaście spółek Skarbu Państwa podwoiło swoje zyski, a ich wartość giełdowa wzrosła o 100 mld zł w dwa lata!!! Te 100 mld zł zostało przeznaczone na programy społeczne, zostało skierowanych do zwykłych obywateli. To są pieniądze Polaków a nie Wasze!

Mój rząd w ciągu dwóch lat wywiązał się z deklaracji, które zostały złożone 16 grudnia, kiedy wygłosiłam expose!

— dodała.

Dzisiaj mam odwagę stanąć tutaj na tej mównicy i mówić o trudnych tematach. Wzmocniliśmy wymiar sprawiedliwości, naprawiliśmy system podatkowy. Pieniądze, które za waszych czasów wypływały z budżetu trafiły dzisiaj do zwykłych obywateli. Wzmocniliśmy działanie CBA, tego biura, z którego wy się śmiejecie, a którego się boja ci, którzy robią deale i różnego rodzaju szwindle na pograniczu gospodarki i polityki. (…) Rząd PiS odbudowuje Polskę, naprawiamy to co zostało zepsute

— kontynuowała wicepremier. W dalszej części wystąpienia wciąż celnie uderzała w opozycję, co wywołało jej histeryczną reakcję na sali plenarnej.

O tych osiągnięciach, które w ciągu tych dwóch lat ma na koncie polska dyplomacja, wy możecie zaledwie pomarzyć i wiecie o tym doskonale! (…) Rząd PiS chroni Polaków. A jak to za Waszych czasów było? Jak spojrzycie w oczy mieszkańcom Warszawy, którzy zostają wyrzucani na bruk ze swoich mieszkań? Taka była Wasza ochrona!

— mówiła Beata Szydło.

Wicepremier odniosła się też do tematu nagród, jakie przyznała ona członkom swojego rządu.

Otrzymywali nagrodę za ciężką, uczciwą pracę! To były nagrody oficjalne w ramach budżetu uchwalonego w tej izbie, a nie zegarki od kolegów biznesmenów. Ci ludzie ciężko pracują, żeby Polacy mogli cieszyć się z rozwoju Polski, a nie wybrane grupy interesów

— podkreśliła. I zwróciła się do Polaków:

Naszym błędem było to, że na początku kadencji nie porozmawialiśmy z Państwem o tym, jak należy wynagradzać uczciwie pracujących urzędników. Ale mam nadzieje, ze ten temat zostanie w tej chwili uporządkowany i zamknięty.

Chcę bardzo serdecznie jeszcze raz bardzo podziękować wszystkimi ministrom, wiceministrom mojego rządu, klubowi parlamentarnemu, który nas wspiera w tej trudnej drodze, a przede wszystkim podziękowania należą się Polakom. Tym wszystkim, którzy dzisiaj kiedy mnie spotykają, mówią: „Dziękujemy, tylko martwimy się, że przyjdzie taki czas, ze może coś złego się w Polsce stać i zmienić”. Nie zmieni się! Będziemy dalej pilnować interesu Polaków!

— mówiła na pod koniec swojego wystąpienia wicepremier.

Słowa wicepremier wywarły duże wrażenie na posłach, z ław zajmowanych przez polityków Zjednoczonej Prawicy rozległy się gromkie brawa. Natomiast posłowie opozycji tylko z niedowierzaniem kręcili głowami.

as