Każdy, kto słuchał wystąpienia ministra Czaputowicza ze zrozumieniem, mógł usłyszeć, jak bardzo klarowna jest polityka zagraniczna, że ona istnieje i że jest spójnym planem polskiego rządu, prezydenta i większości parlamentarnej. Można ją streścić w trzech hasłach: wzmocnienie NATO, jedność europejska, rozwijanie regionu
— mówił w „Sygnałach Dnia” na antenie Radiowej Jedynki szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
Minister Szczerski odniósł się do expose szefa MSZ, wygłoszonego w środę w Sejmie.
Minister Czaputowicz powiedział prawdę, że KE i PE mogą funkcjonować wyłącznie w obowiązkach powierzonych im przez państwa. Nie są „superrządem” i „superparlamentem”. Ich władza kończy się tam, gdzie kompetencje przekazane przez państwa; tam gdzie mówią traktaty, tam sięga KE
— powiedział.
Wymiar sprawiedliwości jest takim obszarem, gdzie władza KE nie sięga, tym bardziej PE
— dodał.
Paradoksalną sytuacją jest to, że w Europie panuje kilka demonów – korupcji, zabójstwa dziennikarzy, eurosceptycyzm, ruchy separatystyczne – i na tym tle jest kraj, który ma stabilny rząd, rozwój gospodarczy i nie roztrwania pieniędzy, a jest przedstawiany jako kraj z największymi problemami. O tym trzeba mówić
— zaznaczył Szczerski.
Pytany o sprawę relacji na linii Warszawa-Bruksela i procedury z art. 7, zwrócił uwagę, że nie wolno wierzyć kuluarowym plotkom, ale wiceministrowi Szymańskiemu. I jak dodał Szczerski, głosowanie w RE nie jest przesądzone.
Mam wrażenie, że duża cześć państw chciałaby uniknąć głosowania. Bo to podział. Wniosek KE paradoksalnie dzieli Europę, a nie ją jednoczy
— stwierdził.
Odnosząc się do relacji z USA i Izraelem, minister Szczerski opowiedział o szansach na spotkania na najwyższym szczeblu.
Pracujemy nad wizytą prezydenta Izraela w Polsce. (…) Mamy sygnały, że prezydent chce przybyć także z większą delegacją rządową
— powiedział.
Ja w Waszyngtonie usłyszałem, że jest wola ze strony prezydenta Trumpa, by spotkał się w tym roku z prezydentem Dudą
— zdradził szef gabinetu prezydenta.
My złożyliśmy - tak jak to się dzieje zwykle w dyplomacji - zapytanie o wolę spotkania dwustronnego polsko-amerykańskiego. Odpowiedź była pozytywna: „tak, chcemy spotkania dwustronnego (…) w terminie, który będzie uzgodniony”
— poinformował. Jak zaznaczył, „trwają zabiegi”, aby „ustalić odpowiedni dla obu prezydentów tegoroczny harmonogram spotkań”.
Tłumaczył, że termin majowy został „wyprowadzony” przez dziennikarzy.
On wiąże się z tym, że prezydent będzie w Stanach Zjednoczonych w maju (…) i będzie miał spotkanie duże z Polonią w Chicago
— powiedział szef gabinetu Dudy.
Zaznaczył także, że aby do takie spotkania mogły dojść do skutku, potrzeba „materii”, czyli pytania o efekty takich rozmów.
Krzysztof Szczerski skomentował również zachowanie opozycji, która próbowała wmówić Polakom, że panuje ochłodzenie w relacjach z Berlinem. Wizyta kanclerz Merkel pokazała jednak coś innego.
Dziś opozycja nie ma nic do powiedzenia. Pani kanclerz nie spełniła oczekiwań polskiej opozycji
— stwierdził.
Polska jest potrzebna Niemcom do równoważenia polityki w Europie i my spoglądamy na Niemcy jako naszego głównego partnera gospodarczego i politycznego, mimo wielu spraw, w których się różnimy. Dobrze, że te różnice możemy Polakom pokazać, wcześniej często były one zasypywane
— mówił.
ak/wPolityce.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/387074-minister-szczerski-duza-czesc-panstw-chcialaby-uniknac-glosowania-ws-polski-wniosek-ke-paradoksalnie-dzieli-europe-a-nie-ja-jednoczy