Polityka bezpieczeństwa polegająca na afirmatywnej roli NATO i USA jest konsekwentna. Pojawiły się akcenty, że niepodległość wszystkich krajów, które wyszły ze Związku Sowieckiego, jest w naszym interesie, od Białorusi poczynając i gdzieś na Ukrainie kończąc. Pojawiło się jednoznaczne wskazanie wsparcia dla Ukrainy i pokazania na czym to rozwiązanie polega. Są też elementy konfliktowe
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl historyk prof. Mieczysław Ryba.
wPolityce.pl: Panie profesorze, co było dla pana najbardziej istotne w expose ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza? Które elementy wystąpienia były najbardziej istotne?
Prof. Mieczysław Ryba: Ważna jest symbioza w polskiej polityce zagranicznej, z tym co mówił szef MSZ współgrały słowa pana prezydenta. Uzupełnią się to również z kierunkami, które wyznacza polski rząd. Głównym wątkiem wystąpienia były relacje Polski z UE. W momencie newralgicznej dyskusji o przyszłości Unii, Polska mówi głosem arcyeuropejskim.
Retoryka Unii Europejskiej często stoi w sprzeczności z praktyką.
Komisja Europejska przypisuje sobie w stosunku do Polski niewłaściwe uprawnienia i postponuje nasz kraj raz za razem. Ten kierunek jest w istocie antyeuropejski czy destabilizujący Wspólnotę. Podmiotowe wskazanie na państwa narodowe i pozycję Polski a zarazem wizja Europy, którą proponuje Polska jest adekwatna do tego co słyszymy od dwóch lat z ust polskiego rządu i prezydenta.
W polityce bezpieczeństwa szef polskiej dyplomacji podkreślił współpracę Polski z NATO. Mamy więc do czynienia z konsekwencją i w tym zakresie.
Polityka bezpieczeństwa polegająca na afirmatywnej roli NATO i USA jest konsekwentna. Pojawiły się akcenty, że niepodległość wszystkich krajów, które wyszły ze Związku Sowieckiego, jest w naszym interesie, od Białorusi poczynając i gdzieś na Ukrainie kończąc. Pojawiło się jednoznaczne wskazanie wsparcia dla Ukrainy i pokazania na czym to rozwiązanie polega. Są też elementy konfliktowe.
Wskazano m. in. potrzebę pozwolenia przez Ukrainę na ekshumacje Polaków pomordowanych na Wołyniu.
Ekshumacje to rzecz symboliczna, chodzi jednak o całą politykę historyczną. Polityka historyczna jest ważna, ponieważ później wpływa na politykę międzypaństwową. Jeżeli polityka historyczna nie jest załatwiona i nie jest wyczyszczona z elementów fałszywych mocno może wpływać na bieżącą politykę. Wspomnę tylko o relacjach Polski z Izraelem.
Ukraina jednak mocno trwa przy zakazie ekshumacji Polaków pomordowanych w ludobójstwie na Wołyniu.
Jeżeli bierzemy pod uwagę próby budowania tożsamości Ukrainy patriotycznej, narodowej czy państwowej na dziedzictwie OUN-UPA to później jest efekt taki, że zakazuje się ekshumacji, bo to pokazałoby ogrom zbrodni. To się splata w pewien łańcuch bardzo złych spraw. Nie da się budować przyszłościowych relacji nawet jeżeli w naszym interesie jest istnienie niepodległego państwa ukraińskiego jeżeli tych podstawowych kwestii się nie wyjaśni.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Duda o expose szefa MSZ: Zgadzam się z ministrem, cieszę się, że podkreślił zasadę współdziałania. To jest wspólny program
Not. ems
-
Nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać najnowszy numer tygodnika „Sieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/386952-nasz-wywiad-prof-ryba-wazna-jest-symbioza-w-polskiej-polityce-zagranicznej-z-tym-co-mowil-szef-msz-wspolgraly-slowa-pana-prezydenta