Oto dowiedzieliśmy się, że pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i Fundacja Batorego krytycznie oceniają pracę Trybunału Konstytucyjnego. W dodatku „Rzeczpospolita” podała, że spadła liczba rozpatrywanych spraw oraz wydawanych wyroków. W latach poprzedzających kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego ten sąd działał ponoć zdecydowanie efektywniej. Także Małgorzata Gersdorf twierdzi, że Trybunał nie pracuje efektywnie. Postanowiłem sprawdzić, jak się sprawy mają i wynik tego sprawdzenia nie jest zaskakujący. Okazuje się, że są sędziowie faktycznie pracujący na pół gwizdka. Tyle że nie są to sędziowie wybrani przez obecny Sejm, w którym PiS ma większość.
Gdy wziąć pod uwagę orzekanie merytoryczne w 2017 r. (bez spraw z zakresu tzw. kontroli wstępnej), okazuje się, że 15 referatów sędziowskich TK zajęło się 100 sprawami, czyli jedna sprawa trafiała do rozpatrzenia co 3,65 dni. Najwięcej spraw przypadło na referat „nowego” sędziego Mariusza Muszyńskiego, wiceprezesa TK – 15, drugi jest referat „nowego” sędziego Piotra Pszczółkowskiego – 14 spraw, trzeci: „nowego” sędziego Zbigniewa Jędrzejewskiego - 9 spraw, a czwarty: „starego” sędziego Sławomiry Wronkowskiej-Jaśkiewicz – 8 spraw. Dalej są referaty: „nowej” Julii Przyłębskiej (prezes TK, która siłą rzeczy ma wiele innych zadań), „starej” Małgorzaty Pyziak-Szafnickiej, „starego” Stanisława Rymara, „nowego” Michała Warcińskiego i „starego” Leona Kieresa – po 6 spraw. Referat „starego” Stanisława Biernata, przejęty w lipcu 2017 r. przez „nowego” Andrzeja Zielonackiego w związku z przejściem sędziego Biernata w stan spoczynku, miał 4 sprawy i wszystkie przypadły na „nowego” sędziego. 4 sprawy miał również referat „starego” Piotra Tulei oraz referat „starego” Andrzeja Wróbla, przejęty w lutym 2017 r. przez „nowego” Grzegorza Jędrejka, gdyż sędzia Wróbel sam zrezygnował i przeszedł do Sadu Najwyższego (wszystkimi sprawami zajmował się „nowy” sędzia). Na referat „nowego” Lecha Morawskiego, przejęty we wrześniu 2017 r. przez „nowego” Justyna Piskorskiego (sędzia Morawski zmarł) przypadły 4 sprawy (sędzia Morawski zajmował się wszystkimi, zaś sędzia Piskorski – żadną, ale to wynika z praktyki TK, że nowi sędziowie muszą mieć kilka miesięcy na wdrożenie się). Referat „nowego” Henryka Ciocha zajmował się jedną sprawą, ale to dlatego, że sędzia chorował, a potem zmarł (20 grudnia 2017 r.), Żadnej sprawy nie miał natomiast referat „starego” i zdrowego sędziego Marka Zubika. Jak widać, najwięcej pracy mieli „nowi” sędziowie: Mariusz Muszyński, Piotr Pszczółkowski i Zbigniew Jędrzejewski. Sędziowie wybrani przez obecny Sejm mieli 63 sprawy, zaś sędziowie wybrani przez poprzednie Sejmy – 37 spraw.
Obciążenie i efektywność poszczególnych sędziów w 2017 r. były następujące (alfabetycznie):
Henryk Cioch: spraw wpłynęło 10 (kadencja dobiegła końca 20 grudnia 2017 r.); stan na 20 grudnia 2017 r. - 9; zakończonych – 1.
Grzegorz Jędrejek: spraw wpłynęło 20 (rozpoczęcie kadencji 27 lutego 2017 r.); stan na 29 grudnia 2017 r. - 16; zakończonych - 4.
Zbigniew Jędrzejewski: spraw wpłynęło 16; stan na 29 grudnia 2017 r. - 7; zakończonych – 9.
Leon Kieres: spraw wpłynęło 15; stan na 29 grudnia 2017 r. - 9; zakończonych – 6.
Lech Morawski: spraw wpłynęło 9 (kadencja dobiegła końca 12 lipca 2017 r.); stan na 27 lipca 2018 r. - 5; zakończonych – 4.
Mariusz Muszyński (wiceprezes TK): spraw wpłynęło 19; stan na 29 grudnia 2017 r. - 4; zakończonych – 15.
Justyn Piskorski: spraw wpłynęło 9 (rozpoczęcie kadencji 18 września 2017 r.); stan na 29 grudnia 2017 r. - 10; zakończonych – 0.
Piotr Pszczółkowski: spraw wpłynęło 23; stan na 29 grudnia 2017 r. - 9; zakończonych – 14.
Julia Przyłębska (prezes TK): spraw wpłynęło 15; stan na 29 grudnia 2017 r. - 9; zakończonych – 6.
Małgorzata Pyziak-Szafnicka: spraw wpłynęło 14; stan na 29 grudnia 2017 r. - 8; zakończonych – 6.
Stanisław Rymar: spraw wpłynęło 19; stan na 29 grudnia 2017 r. - 13; zakończonych – 6.
Piotr Tuleja: spraw wpłynęło 12; stan na 29 grudnia 2017 r. - 8; zakończonych – 4.
Michał Warciński: spraw wpłynęło 20; stan na 29 grudnia 2017 r. - 14; zakończonych – 6.
Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz: spraw wpłynęło 19; stan na 29 grudnia 2017 r. - 11; zakończonych – 8.
Andrzej Zielonacki: spraw wpłynęło 15 (rozpoczęcie kadencji 28 czerwca 2017 r.) - 15; stan na 29 grudnia 2017 r. - 11; zakończonych – 4.
Marek Zubik: spraw wpłynęło 6; stan na 29 grudnia 2017 r. - 6; zakończonych – 0. Dla porównania w 2016 r. sędzia Andrzej Rzepliński (prezes TK) zakończył 7 spraw, zaś Stanisław Biernat (wiceprezes TK) – 15 spraw.
Jeśli podzielić czas orzekania w 2017 r. przez liczbę spraw orzeczonych (z uwzględnieniem rozpoczęcia lub zakończenia kadencji w trakcie roku kalendarzowego) wychodzi, że na „nowego” Mariusza Muszyńskiego (wiceprezesa TK) przypada 1,25 sprawy na miesiąc, na „nowego” Piotra Pszczółkowskiego -1,17, na „nowego” Zbigniewa Jędrzejewskiego – 0,75, na „starą” Sławomirę Wronkowską-Jaśkiewicz – 0,7, na „nowego” Lecha Morawskiego (zmarł) – 0,7, na „nowego” Andrzeja Zielonackiego – 0,7, na „nową” Julię Przyłębską (prezes TK) – 0,5, na „starą” Małgorzatę Pyziak-Szafnicką - 0,5, na „starego” Stanisława Rymara - 0,5, na „nowego” Michała Warcińskiego - 0,5, na „starego” Leona Kieresa – 0,5, na „nowego” Grzegorza Jedrejka – 0,4, na „starego” Piotra Tuleję – 0,3, na „nowego” Hneryka Ciocha (zmarł) – 0,1, na „nowego” Justyna Piskorskiego (powołanego we wrześniu 2017 r.) – 0 oraz na „starego” Marka Zubika – 0.
Biorąc pod uwagę, że dwaj „nowi” sędziowie zmarli w roku, którego dotyczą przytaczane dane, a jeden „nowy” sędzia został powołany dopiero we wrześniu, aktywność „nowych” sędziów wypada okazale, zaś w wypadku „starych” można to powiedzieć tylko o sędzi Sławomirze Wronkowskiej-Jaśkiewicz. Zdecydowanym liderem jest wiceprezes TK, „nowy” sędzia Mariusz Muszyński. Gdy więc pierwsza prezes Sadu Najwyższego i Fundacja Batorego mają pretensje, że sędziowie TK nie pracują efektywnie, powinni te upomnienia adresować do „starych” sędziów, uznawanych przez nich za wzorzec z Sevres pod każdym możliwym względem.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/386861-jak-pracuja-sedziowie-trybunalu-konstytucyjnego-wybrani-przez-obecny-sejm-lepiej-niz-wybrani-przez-poprzednie