Portal wPolityce.pl jako pierwszy publikuje oficjalną odpowiedź Krajowego Biura Wyborczego na wątpliwości, jakie pojawiły się po słowach Rafała Trzaskowskiego. Przypomnijmy, kandydat Platformy Obywatelskiej w wyborach samorządowych w Warszawie oznajmił wprost, że - tu cytat - „zajmuje się prowadzeniem kampanii wyborczej”, choć prawo surowo tego zabrania.

WIĘCEJ: Burza wokół słów Trzaskowskiego: kandydat PO przyznał, że prowadzi kampanię przed jej oficjalnym startem! Co mu za to grozi ze strony PKW?

KBW w odpowiedzi na pytania wPolityce.pl przypomina, że „kampania wyborcza rozpoczyna się z dniem ogłoszenia aktu właściwego organu o zarządzeniu wyborów i ulega zakończeniu na 24 godziny przed dniem głosowania”.

Czy Trzaskowski prowadzi „na dziko” kampanię przed terminem? „Jeśli PiS zechce mi zakazać kontaktów z mieszkańcami, to się ośmieszy!”

Co jednak z tymi kandydatami, którzy prowadzą kampanię wyborczą przed tym terminem?

Podejmowanie przez podmioty lub osoby, które zamierzają uczestniczyć w zbliżających się, lecz jeszcze niezarządzonych wyborach, takich działań, które noszą cechy kampanii wyborczej, jest niezgodne z przepisami prawa wyborczego. Podmioty te powinny zatem, przed zarządzaniem wyborów, powstrzymać się od takich działań

— czytamy w odpowiedzi nadesłanej przez KBW, pod którą podpisała się nowa szefowa Biura, Magdalena Pietrzak.

Zdaniem KBW „działania o charakterze agitacyjnym podjęte przed zarządzaniem wyborów naruszają zasadę równości kandydatów są sprzeczne z zasadami dobrze pojmowanej kultury politycznej i są powszechnie odbierane jako obejście prawa”.

Dalej w przesłanym nam piśmie czytamy, że zapobieżenie tego rodzaju wybrykom wymaga zmiany prawa, na co PKW wskazywała wielokrotnie, ale jednak - bezskutecznie.

PKW nie ma uprawnień do podejmowania działań z ewentualnym prowadzeniem tzw. „prekampanii wyborczej”, która nie jest uregulowana w przepisach Kodeksu wyborczego

— czytamy.

Jak wskazuje Krajowe Biuro Wyborcze, jedyne realne konsekwencje prowadzenia kampanii wyborczej przed wyznaczonym terminem to ewentualne naruszenie zasad finansowania kampanii wyborczej - to jednak rozstrzygane jest po wyborach.

Czysto teoretycznie - taka, a nie inna postawa Trzaskowskiego grozi Platformie odrzuceniem sprawozdania komitetu wyborczego oraz odpowiedzialnością karną.

Analiza tego stanu rzeczy dokonana będzie po wyborach, gdy badane będą sprawozdania finansowe komitetów wyborczych

— przekonuje szefowa KBW.

Poniżej publikujemy całość pisma przesłanego przez szefową KBW Magdalenę Pietrzak:

Schetyna rozpaczliwie próbuje ratować Trzaskowskiego: „On nie prowadzi kampanii. To towarzysko-przyjacielskie spotkania z wyborcami”