Małgorzata Wassermann przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold wytknęła byłemu Prokuratorowi Okręgowemu z Gdańska, że nie pamięta wątku śledztwa dotyczącego Michała Tuska, zaś przyciśnięty do muru przez Jarosława Krajewskiego, wiceprzewodniczącego komisji, Dariusz Różycki, przyznał, że jednak coś niecoś pamięta z powyższego wątku.
To fascynujące, że na jakiekolwiek pytanie o Michała Tuska, to nikt z was nie pamięta wątku. To wygodne d;a prawnika, który wie jak odpowiadać na pytania. Tymczasem sam pan wie, jaka jest wiarygodność tej odpowiedzi. Z doświadczenia życiowego i wiedzy komisji wynika, że w momencie pojawienia się nazwiska „Michał Tusk”, to u was wszystkich włączył się czerwony alarm.
– stwierdziła Małgorzata Wassermann, która tym samym obnażyła podejrzaną „amnezję” świadków, szczególnie prokuratorów, zajmujących się sprawa Amber Gold.
To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że osoba Michała Tuska jest niezmiernie ważna, dużo ważniejsza niż mi się wcześniej wydawało.
– dodała Małgorzata Wassermann.
Z kolei poseł Jarosław Krajewski, wiceprzewodniczący komisji dopytywał o słowa dyrektora gdańskiej delegatury ABW. Dyr. Gruszka zeznał, że na sugestię, by zabezpieczyć komputer Michała Tuska w wakacje 2012 roku, zastępca Prokuratora Okręgowego miał stwierdzić, by funkcjonariusz się „nie wygłupiał”.
No nie wiem…
– odpowiadał niepewnie Różycki.
Pan sugeruje, że świadek mijał się z prawdą i należy złożyć doniesienie do prokuratury w sprawie jego zeznań?
– dopytał Krajewski.
Wassermann pytała również Różyckiego, kiedy dowiedział się, że przez „materiał ws. Amber Gold przechodzą dwie osoby” – syn byłego premiera Donalda Tuska – Michał Tusk, oraz były koordynator służb Jacek Cichocki.
Nie pamiętam, czy dowiedziałem się o tym od prokuratora prowadzącego, czy też z prasy, nie pamiętam.(…) Nie pamięta materiałów z postępowania śledztwa, w których „przechodził” Michał Tusk i Jacek Cichocki.
– odpowiedział Różycki.
Przewodnicząca podkreśliła, że m.in. dyrektor Dąbrowski zeznał przed komisją, iż wiedza o tym, że „przez materiał przechodzi” Cichocki i Michał Tusk została przekazana Różyckiemu „jako informacja wrażliwa” i ABW oczekiwała od prokuratury „dyspozycji, co zrobić z tym materiałem”.
O panu Cichockim to w ogóle teraz się dowiedziałem, że „przechodził” przez materiały, albo nie pamiętam po prostu tego. Natomiast nie pamiętam, żeby doszło do takiego spotkania, w którym otrzymałbym informację z czynności operacyjnych.
– powiedział Różycki.
Różycki był dopytywany, jakie były główne kierunki i wersje założone w postępowaniu na początku lipca 2012 r. Świadek zeznał, że „zgromadzony wówczas materiał dowodowy był niewielki, jeśli chodzi o możliwości od razu postawienia zarzutów z art. 286 (oszustwa)”.
WB, TVP Parlament
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/386590-wassermann-obnaza-kombinacje-prokuratorow-w-sprawie-afery-i-udzialu-w-niej-michala-tuska-to-fascynujace-ze-nikt-z-was-nie-pamieta-o-synu-premiera