Musimy rozmawiać ze wszystkimi naszymi partnerami w Unii Europejskiej. Jeśli chodzi o poglądy prezydenta Macrona i politykę francuską, to ona również ulega pewnym przeobrażeniom w ostatnim czasie

—podkreśla w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jacek Sasin, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.

wPolityce.pl: Prawo i Sprawiedliwość złożyło projekt nowelizacji ustawy o KRS, aby to prezes Trybunału Konstytucyjnego mogła zwołać I posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa w przypadku sytuacji, kiedy tak jak teraz, nie chce tego zrobić prezes Małgorzata Gersdorf. Jak ocenia Pan całą sytuację?

Jacek Sasin: Mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu. Najważniejszy sędzia w Polsce, czyli I prezes Sądu Najwyższego mówi wprost, że nie zamierza przestrzegać obowiązującego prawa. Udowadnia tym samym, że teza o tym, że środowisko sędziowskie stawia się ponad prawem jest tezą prawdziwą. Jako rządzący nie możemy się poddawać takiemu dyktatowi jednej osoby, która chce blokować działań, od których zależy sprawność działania wymiaru sprawiedliwości. Szukamy dlatego takich rozwiązań, które spowodowałyby, że wymiar sprawiedliwości działałby normalnie pomimo obstrukcji ze strony I prezes Sądu Najwyższego.

Pisząc ustawę o KRS nie zakładaliście, że może dojść do takiej sytuacji?

Trudno było spodziewać się takiej sytuacji, że I prezes Sądu Najwyższego wypowie posłuszeństwo własnemu państwu, stawiając się nijako ponad całym systemem prawnym. Mamy do czynienia z działaniem kompromitującym nie tylko prezes Gersdorf, ale wszystkich, którzy ją wspierają, również polityków opozycji, którzy zachęcają ją do takiego zachowania. To pokazuje z jaką skalą patologi mieliśmy do czynienia jeżeli chodzi o wymiar sprawiedliwości.

Wczoraj do Polski z wizytą przybył szef niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych. Ze strony Heiko Maasa i przedstawicieli polskiego państwa padła deklaracja o chęci ożywienia Trójkąta Weimarskiego. Myśli Pan, że również w Paryżu jest podobna wola?

Musimy rozmawiać ze wszystkimi naszymi partnerami w Unii Europejskiej. Jeśli chodzi o poglądy prezydenta Macrona i politykę francuską, to ona również ulega pewnym przeobrażeniom w ostatnim czasie. Najpierw mieliśmy okres romantyzmu, kiedy prezydentowi Macronowi wydawało się, że w pojedynkę będzie potrafił przekształcić Unie Europejską na swoją modłę. Następnie było jednak zderzenie z twardą rzeczywistością i problemami, które trzeba rozwiązać. Francja pozostaje dzisiaj naszym ważnym partnerem. Z polskiej strony jest wola, aby zarówno z Francją i Niemcami mieć dobre relacje i jeśli Trójkąt Weimarski mógłby być płaszczyzną współpracy, to należy dążyć do jego ożywienia. Powinniśmy wspólnie pracować nad tym, aby wypracować wspólny model zarządzania Unią Europejską.

Czy oznacza to, że Grupa Wyszehradzka zejdzie na dalszy plan?

W żadnym wypadku. W żadnym wypadku Trójkąt Weimarski nie koliduje z grupą Wyszehradzką, a raczej daje płaszczyznę do wymiany poglądów pomiędzy całą Grupą Wyszehradzką a Francją i Niemcami. Polska ma do odegrania centralną rolę jeżeli chodzi o integrację „starej Unię” z tymi krajami, które niedawno się do niej przyłączyły lub aspirują do wstąpienia do Wspólnoty.

Kamil Kwiatek