Największe zło leży w ponad 40-u instytucjach, które zajmują się przedsiębiorcami. To prawdziwa tragedia. Wszystkie te sanepidy, nadzory budowlane itd. To prawdziwe udzielne księstwa
– powiedział Cezary Kaźmierczak w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Jak Pan ocenia dzisiejsze spotkanie premiera Morawieckiego z przedsiębiorcami ws. Konstytucji Biznesu? Nowe rozwiązania naprawdę mogą coś zmienić?
Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) Cezary Kaźmierczak: Mamy do czynienia z wyraźnym postępem. Są to rozwiązania zdecydowanie lepsze od obowiązujących do tej pory w ustawie o działalności gospodarczej. Zobaczymy jak będzie to wyglądało w praktyce.
Kluczowym założeniem Konstytucji Biznesu jest zasada - co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone. Trudno uwierzyć, że w stosunku do przedsiębiorców tak podstawowa zasada do tej pory nie obowiązywała.
Obowiązywała przez chwilę, zaraz po ustawie Wilczka. A potem przez urzędników sprawa poszła w złą stronę. Jeżeli chodzi o obecne zmiany, kluczową sprawą jest przeniesienie zasad konstytucyjnych na poziom ustawowy. W Polsce, ani w sądach, ani tym bardziej w urzędach nie przyjęło się wywodzenie czegokolwiek wprost z konstytucji. Jeżeli urzędnicy nie będą chcieli respektować nowych rozwiązań, to będziemy mieli oręż, by dochodzić swoich praw w sądach powszechnych. Dlatego zmiany zaproponowane przez rząd oceniam bardzo pozytywnie.
Czy możemy mówić o tym, że w Polsce wciąż trwa swoista wojna między urzędnikami a przedsiębiorcami?
Nie nazwałbym tego wojną. To słowo lepiej pasuje do sytuacji, z którą mieliśmy do czynienia na przełomie wieków. Dzisiaj sytuacja zmienia się na lepsze, zmienia się też podejście urzędników. Trudno mieć zastrzeżenia systemowe do urzędników w dużych miastach. Powoli, być może zbyt wolno, ale dochodzimy do sytuacji, w której możemy mówić o poczuciu wspólnoty, wspólnego interesu i zaufania. Gorsza sytuacja jest w miastach powiatowych.
W takim razie, jak duży jest to problem w mniejszych miastach?
Wydaje mi się, że jest to kwestia czasu i zmiana dotrze też do mniejszych ośrodków. Ale poważnym problemem są lokalne powiązania, choć widać próbę dostosowania się do tego, co jest „na górze”. Konstytucję Biznesu traktuję jako początek zmian. Największe zło leży w ponad 40-u instytucjach, które zajmują się przedsiębiorcami. To prawdziwa tragedia. Wszystkie te sanepidy, nadzory budowlane itd. To prawdziwe udzielne księstwa. Jeden z członków naszego Związku miał nieprzyjemną sytuację. Przedstawiciel nadzoru budowlanego zaczął wymyślać rzeczy, których nie ma w prawie. Przedsiębiorca powołał się właśnie na słowa premiera, na co urzędnik odpowiedział mu: no, to niech panu premier odbierze ten budynek. Tego typu mentalność wciąż w tym towarzystwie istnieje. Trzeba ich rozgonić, bo to oni psują krew polskim przedsiębiorcom i hamują rozwój kraju. Działają jakby nie byli częścią tego państwa i demonstrują, że nawet premier może im „skoczyć”. Tutaj widzę następne, poważne zadanie dla rządu, by te „silosy” rozebrać.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości chwali się, że robi wiele dla przedsiębiorców. Czy zrobili coś w tej sprawie?
W tej sprawie jeszcze nic. Ale muszę przyznać, że rząd zrobił sporo dobrego w kwestii kontroli przedsiębiorców. Liczba kontroli spadła o 32 proc., co jest dowodem na lepsze profilowanie. Nie ma nakładania sztucznych targetów, co miało miejsce przez lata, gdy np. na 10 kontroli 9 musiało skończyć się karą. Doszło też do ważnej zmiany w kwestii zwrotu VAT-u dla przedsiębiorców. Za czasów poprzedników PiS średni czas zwrotu wynosił 63 dni, dzisiaj to tylko 38. A premier zadeklarował dzisiaj, że celem jest doprowadzenia do sytuacji, w której przedsiębiorcy będą otrzymywali zwroty średnio w ciągu 30 dni. W aparacie skarbowym też trochę zrobiono i jako Związek od dłuższego czasu nie mamy sygnałów o dzikich działaniach ws. VAT. Nie poradzono sobie jednak wciąż ze starymi sprawami, dot. np. niezwrócenia przedsiębiorcom podatku. Ale w Urzędach Skarbowych skończyła się największa zmora, czyli nagła, podstępna zmiana interpretacji prawa bez zmiany prawa i naliczanie podatków wraz z odsetkami pięć lat do tyłu.
Rozmawiał Tomasz Karpowicz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/386281-nasz-wywiad-kazmierczak-o-konstytucji-biznesu-oceniam-ja-bardzo-pozytywnie-ale-to-dopiero-poczatek-zmian
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.