Autostrada Wielkopolska, której współwłaścicielem jest Kulczyk Holding nie robi łaski. Zwrot 1,38 mld. złotych nakazał jej Komisja Europejska oraz polski sąd, które uznały, że rekompensaty wypłacane spółce przez polski skarb państwa stanowią nielegalną pomoc publiczną. Wcześniej, bo już w latach 2008 - 2009, sprawę badało Centralne Biuro Antykorupcyjne, kierowane wówczas przez Mariusza Kamińskiego. To determinacja CBA oraz miażdżące wyniki kontroli biura, spowodowały, że sprawa po latach zakończyła się dla skarbu państwa powodzeniem. Wyniki kontroli, jako pierwszy, ujawnił jesienią ub. roku portal wPolityce.pl. Teraz ten ważny dokument trafił na biurka prokuratorów, którzy prowadzą śledztwo w kontekście m.in. „Autostrady Wielkopolskiej”.
Portal wPolityce.pl dotarł do ustaleń, z których wynika, że spółka „Autostrada Wielkopolska S.A.” (AW S.A.), w której „Kulczyk Holding” posiadał udziały, była de facto dotowana z pieniędzy publicznych. Zapewnił jej to budzący wiele kontrowersji, specjalny aneks do umowy między Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad podpisany z AW S.A. To właśnie te zapisy zostały podważone przez Komisję Europejską. Sprawę rozwikłało Centralne Biuro Antykorupcyjne w 2008 i 2009 roku po kontroli, którą w GDDKiA nakazał zlecić ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński. Miesiąc po kontroli, która wykazała szereg nieprawidłowości i stała się podstawa do walki o odzyskanie nadpłaconych rekompensat, ówczesny szef CBA został odwołany przez premiera Donalda Tuska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Firma Kulczyka musi oddać Polsce prawie 900 mln zł! Jest orzeczenie Komisji Europejskiej
Zwrócenie przez spółkę Autostrada Wielkopolska nienależnie pobranych pieniędzy ze Skarbu Państwa to ogromny sukces państwa, ale również Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Środki udało się odzyskać dzięki ustaleniom CBA. Kontrola w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad prowadzona w latach 2008-2009 na zlecenie Ministra Mariusza Kamińskiego wykazała, że umowa zawarta między Skarbem Państwa a prywatną spółką nie jest korzystna dla państwa i prowadzi do wypłacania nienależnych pieniędzy. Wysiłki, które doprowadziły do ich zwrotu, nie byłyby możliwe, gdyby nie ustalenia CBA.**
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Stanisław Żaryn zwraca też uwagę na inny aspekt tej sprawy, bardziej symboliczny, który dobrze obrazuje zmianę filozofii państwa polskiego wobec biznesowych gigantów.
Mamy do czynienia z umową, którą podpisano z rażącym brakiem dbałości o dobro wspólne i interes państwowy. Zwrot niemal 1,4 mld złotych przez spółkę Autostrada Wielkopolska ma nie tylko wymiar materialny. To również wyrównanie krzywd, jakich dokonano na mocy niekorzystnie podpisanej umowy. Wydarzenie to ma jednak także wymiar symboliczny. Podpisanie umowy między państwem a Autostradą Wielkopolską wpisuje się bowiem w prowadzoną przez lata politykę drenowania publicznych pieniędzy do prywatnych kieszeni.
– podkreśla rzeczni ministra koordynatora służb specjalnych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:UJAWNIAMY. Tak rząd Tuska „zapomniał” o 259 mln. zł od „Autostrady Wielkopolskiej”! Prezent dla firmy Jana Kulczyka?
W przeszłości politycy odpowiedzialni za nasze państwo zbyt lekceważąco podchodzili do sytuacji, w których wielkie firmy i wpływowi ludzie wykorzystywali publiczny majątek do własnych celów, budując przy tym swoje imperia. Dziś, dzięki determinacji państwa i materiałom CBA, widzimy dokładnie odwrotną sytuację.**
– mówi Stanisław Żaryn.
CZYTAJ TAKŻE:„Duże pieniądze lubią ciszę”. Rząd utajnił zasady dofinansowania spółki Jana Kulczyka
Zwrot olbrzymiej kwoty skarbowi państwa nie zamyka jednak tematu „Autostrady Wielkopolskiej”. Na polecenie Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro, prokuratura, wszczęła śledztwo ws. budowy i eksploatacji autostrady A2. Nakazano też do wznowienia śledztwa w sprawie wypłaty nienależnych rekompensat dla spółki Autostrada Wielkopolska. Na trop nieprawidłowości w sprawie rekompensat wpadło właśnie CBA w 2008 roku.
Z analizy dokumentów, do której dotarł portal wPolityce.pl wynika, że GDDKiA, na własne życzenie, dopuściła się szeregu nieprawidłowości, które bezpośrednio spowodowały gigantyczną nadpłatę na rzecz AW S.A. rekompensat. Tylko za okres od września 2005 do sierpnia 2010 wyniosły one niemal 2,5 miliarda złotych!Szefostwo GDDKiA od początku doskonale miało zdawać sobie sprawę, że rekompensaty dla AW S.A. są zawyżone. CBA przeanalizowała specjalny raport renomowanej firmy PricewaterhouseCoopers, który na to wskazywał. GDDKiA nie zrobiła jednak nic, by walczyć zwrot rekompensat za okres od września 2005 do października 2007. Ten okres w tajemniczych okolicznościach wyparował z negocjacji z AW S.A. Dyrekcja ograniczyła się jedynie do żądania zwrotu kwoty niemal 200 milionów złotych za okres od listopada do czerwca 2009. Działanie GDDKiA wynikało z błędnego stanowiska, iż faktyczna nadpłata nastąpiła dopiero od listopada 2009, a nie od początku obowiązywania umowy, czyli od września 2005.
Spółka związana z potentatami funkcjonującymi na polskim rynku zwraca pieniądze, które otrzymała niezasadnie. To szczególna chwila pokazująca, że państwo polskie zadziałało skutecznie, że nie można przechodzić do porządku dziennego nad sytuacjami, w których Skarb Państwa jest wykorzystywany do budowania prywatnych fortun.
– podkreśla Stanisław Żaryn.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/386268-autostrada-wielkopolska-zwraca-ponad-miliard-zlotych-skarbowi-panstwa-zaryn-wielkie-firmy-i-wplywowi-ludzie-wykorzystywali-publiczny-majatek
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.