Rafał Trzaskowski i kamaryla dworska Hanny Gronkiewicz-Waltz dawno nie mieli się tak dobrze. Przeciągające się dyskusje nad kształtem kampanii samorządowej zjednoczonej prawicy, cichnące echa wyskoków niejakiego Dzięby oraz pojawienie się na warszawskiej giełdzie wyborczej nazwiska Michała Dworczyka tylko upewniają opozycję w przekonaniu, że wszystko idzie „gładko”. W tle pozostaje osamotniony Patryk Jaki, na którego głowę zwala się odpowiedzialność za rzekomą „katastrofę” ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, a nad jego kandydaturą coraz więcej czarnych chmur.
Nie zgodzę się na taki wariant.
– napisał na twitterze Patryk Jaki, komentując w ten sposób „koncepcję” polityczną i pomysł na Warszawę, który zakładał, że prezydentem ma zostać Stanisław Karczewski, a jego zastępcą właśnie wiceminister sprawiedliwości.
CZYTAJ TAKŻE:Sondaż: Jaki wygrywa z Trzaskowskim w walce o fotel prezydenta Warszawy! Wynik: 28:19 proc.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Z sondażu IBRIS dla „GW” wynika, że jedynie Patryk Jaki jest w stanie walczyć z Rafałem Trzaskowskim w wyborach na prezydenta Warszawy
Ta wypowiedź sprzed kilku tygodni można uznać za motyw przewodni w koncepcji, którą prezentuje Patryk Jaki oraz jego otoczenie. Tymczasem on sam pozostaje w zawieszeniu. Wokół niego tworzona jest natomiast podejrzana atmosfera. Sprzyjają jej opozycyjne media, które wchodzą w pośredni lub bezpośredni alians z ludźmi obozu władzy, którym Patryk Jaki wyraźnie zawadza. A sam wiceminister i przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej wszedł na odcisk nie tylko ludziom związanym z opozycją, którzy przez ponad dekadę robili w Warszawie co chcieli. Jaki nie bał się powiedzieć, ze Mirosław Kochalski, niegdyś były komisarz Warszawy z ramienia PiS, a ostatnio wiceprezes Orlenu powinien wylecieć ze spółki skarbu państwa, w związku z ujawnionymi przez komisję kompromitującymi faktami, związanymi z Kochalskim i jego decyzjami reprywatyzacyjnymi. Sam przewodniczący komisji niemal codziennie działa nieszablonowo. Gromi cwanych adwokatów Hanny Gronkiewicz-Waltz, ale jednocześnie potrafi ostro też zwracać uwagę „swoim” członkom komisji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:TYLKO U NAS. Kto zostanie kandydatem PiS w wyborach w Warszawie? Odsłaniamy kulisy dyskusji
Nie można też zapominać o najważniejszej kwestii. To Patryk Jaki wykonał ogromną robotę w ujawnieniu skali warszawskiej reprywatyzacji i pokazał mafijny, sięgający jeszcze lat 90., układ, który robił ze stolicą co chciał, traktując ją jako prywatny folwark polityków różnych partii i środowisk. Grillowanie reprywatyzacyjnej mafii w Warszawie to wielki sukces Jakiego i jego współpracowników oraz olbrzymi problem dla Platformy Obywatelskiej i Rafała Trzaskowskiego, który nie potrafi jednoznacznie odciąć się od swojej byłej szefowej, która kończy niepodzielne rządy w stolicy.
Jaki zrobił swoje, Jaki może odejść? Wygląda na to, że za swoje zaangażowanie i bezkompromisowość musi teraz płacić cenę odrzucenia i dziwacznej gry wokół prawicowej kandydatury na prezydenta Warszawy. To niesprawiedliwe, ale przecież także nieskuteczne, jeśli chodzi o odzyskanie stolicy.
– mówi nam jeden z warszawskich działaczy samorządowych, dla którego kandydatura Patryka Jakiego na prezydenta Warszawy była całkowicie naturalna.
Widać jednak, że dziwaczna polityka z wyłanianiem kandydata zjednoczonej prawicy na prezydenta Warszawy zaczyna być coraz bardziej niezrozumiała dla wyborców PiS. Kandydatura Stanisława Karczewskiego, człowieka o nieposzlakowanej opinii i wielkiej uczciwości, nie ma sensu. Sondaże nie dają mu najmniejszych szans. On sam najchętniej pozbył by się tego „problemu”. W PiS mówi się, że do tej batalii trzeba mieć instynkt mordercy. Karczewski go nie posiada . W pewnym momencie mówiło się nawet o kandydaturze Beaty Szydło, ale i z tego pomysłu (na szczęście) zrezygnowano. Czy te „przymiarki” przybliżyły więc Patryka Jakiego do boksu startowego w wyborach na prezydenta stolicy? Wręcz przeciwnie. Od kilku dni, w mediach, „testowana” i lansowana jest koncepcja kandydatury Michała Dworczyka. Warszawscy działacze samorządowi związani z prawicą, wielu posłów i zwykli wyborcy nie rozumieją tej kandydatury. Dworczyk, znany z determinacji i świetnych umiejętności organizacyjnych, jest bowiem politykiem „gabinetowym”. Niezwykle cennym dla obozu władzy, ale na wielomiesięczną szarpaninę i brudną (tak, będzie to jedna z najostrzejszych kampanii wyborczych) kampanie nie jest przygotowany. Życzliwi osobie Dworczyka, ale zdający sobie z jego marnych szans w starciu z Trzaskowskim, przypominają jeszcze jeden fakt.
Dwukrotnie startował do Sejmu ze stołecznego okręgu i dwukrotnie nie wyszło. Dopiero start z Wałbrzycha pozwolił mu wejść do dużej polityki. Jest słabo rozpoznawalny i może przegrać w słabym stylu.
– mówi jeden z posłów Prawa i Sprawiedliwości.
Jaki może być efekt tych przepychanek? Opłakany. Przepychanki z kandydaturami i brak spójnej koncepcji oraz postawienia na „twardziela” rozmydli kampanię i pozwoli na wygraną Rafała Trzaskowskiego. To może dodać skrzydeł nie tyle Platformie Obywatelskiej, ale rodzącym się pomysłom, by na gruzach tej formacji tworzyć coś nowego. Trzaskowski, zdaniem komentatorów i mentorów opozycyjnych jest szykowany na jednego z liderów tej idei. Paradoksalnie, powstanie niebezpiecznej alternatywy dla PiS, może dziś zależeć od przeciągających się narad nad prawicowym kandydatem do wyścigu o fotel prezydenta Warszawy. I jeszcze jedno. Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku, sondaże dawały niemal pewne zwycięstwo Jakiego nad Trzaskowskim. Dziś Trzaskowski pokonuje Jakiego. Czy tylko mnie to niepokoi?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/385668-kto-otwiera-szampana-w-warszawie-czyli-jalowa-dyskusja-zamiast-kampanii-wyborczej-z-patrykiem-jakim-na-czele
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.