Ustawa o IPN przyjęta w takim momencie i w takiej formie? Na to prezydenta nie ma wpływu. Prezydent odnosi się do przepisów w niej zawartych. Forma? Była niezręczna, bo nie przewidziano kalendarza wyborczego w Izraelu, świąt, wrażliwości narodu żydowskiego
—mówił na antenie Radia ZET Andrzej Dera, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.
Prezydent podpisując ustawę o IPN publicznie powiedział o swoich motywach. Te przepisy, które mogą budzić wątpliwości interpretacyjne, zostały skierowane do Trybunału Konstytucyjnego i on to rozstrzygnie
—podkreślił.
Minister w rozmowie z Konradem Piaseckim podkreślił, że Polska potrzebowała takiej ustaw.
Ochrona dobrego imienia Polski to dużo. W innych państwach podobne przepisy funkcjonują od lat. Weźmy sobie ustawę w Izraelu – pod względem ochrony Holokaustu i tego, co przeżyli Żydzi
—powiedział.
Jako Polacy mamy poważny problem – przez ostatnie lata zaniedbano dbanie o dobre imię Polski. Nie wzięło się z powietrza to, że mówi się „polskie obozy”, że próbowaliśmy przez lata interweniować bardziej lub mniej udolnie
—dodał.
Piasecki pytał również swojego gościa, czy prawdą jest, że prezydent Duda odmówił rozmowy z Rexem Tillersonem.
Jeżeli ktoś do kogoś dzwoni to jest coś takiego, jak zasady obowiązujące w dyplomacji, że ja, jako minister nie zadzwonię np. do Donalda Trumpa, Putina
—odpowiedział.
Mnie do głowy by nie przyszło, żeby jako minister dzwonić do jakiegokolwiek prezydenta w jakimkolwiek państwie. To wbrew elementarnym zasadom
—dodał.
kk/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/385647-minister-dera-przyznaje-forma-przyjecia-ustawy-o-ipn-byla-niezreczna-bo-nie-przewidziano-kalendarza-wyborczego-w-izraelu-swiat-i-wrazliwosci