Dr Fedyszak-Radziejowska w "Woronicza 17": Wolna niedziela to część naszych wolności i praw pracowniczych. To poważna sprawa

Sprawdziłam wczoraj w sklepie, jak to wszystko się odbywa i była nas tylko dwójka klientów. Pomyślała, że histerii medialnej nie będę oglądać. Uważam sprawę za poważną, bo rzecz dotyczy praw pracowniczych – prawa pracownika do wolnej niedzieli

— podkreśliła w programie „Woronicza 17” dr Barbara Fedyszak-Radziejowska, odnosząc się do ustawy ograniczającej handel w niedzielę.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Piotr Duda: „Zamiast organizować konferencje, niech politycy PO siadają w niedzielę na kasy w marketach jako wolontariusze”

„Solidarność” apeluje o zgłaszanie przypadków łamania zakazu handlu. PO organizuje konferencje w 30 miastach w sprawie ustawy

Zwróciła uwagę, że kiedy mówi się o wolności, jakoś umyka to, że jednym z fundamentalnych praw, o które walczyli górnicy na Śląsku była właśnie wolna niedziela.

Ideologiczne doktrynerstwo wywołuje u  mnie alergię. Problem wspólnoty, która dostrzega różnicę między pracą wpisaną w zawód niezależenie od tego, jaki to dzień i praca w handlu w którym nie ma potrzeby robienia zakupów w niedzielę – wymaga tego szacunek dla praw pracowniczych innych grup zawodowych

— powiedziała

To, co my zrobimy z wolną niedzielą, to część naszych wolności i praw obywatelskich

— dodała.

Nie spodobało się to Andrzejowi Halickiemu z PO, który – przedrzeźniając swoją przedmówczynię – powiedział, że ma alergię na mieszanie faktów i ich złe przytaczanie.

To nie jest kwestią przymusu pracy ponad normatywnej, tylko możliwość dodatkowej pracy np. dla studentów. Skoro dziś szczycicie się tym, że gospodarka rośnie, to ograniczenie sobie możliwości obrotu jest nierozumne. Ale to ocenią klienci, bo do pracy ruszyli inspektorzy i donosiciele

— mówił Halicki, dodając jednocześnie, że pracownicy w swoich prawach mają zapisane wolne niedziele.

Odpowiedziała mu dr Fedyszak-Radziejowska.

Drogi panie pośle, proponuję uwzględnienie oczywistego faktu, że na poziomie zarządzania ludźmi w handlu, nie byłoby potrzeby tworzenia związków zawodowych, gdyby pracodawcy przestrzegali przepisów, dających prawo do wolnej niedzieli

— przypomniała.

Również poseł Kukiz’15 Jerzy Jachnik zauważył, że od dawna wiadomo, że zmęczony pracownik jest niewydajny, a pracownicy w dużych sieciach handlowych nie mają nic do gadania.

Jestem bezwzględnie za wolnymi wszystkimi niedzielami. To jest potrzebne ludziom

— dodał polityk.

Z kolei minister Sasin przypomniał, że nie ma prawa, które zakazywałoby handlu w niedzielę małym sklepikom, w których pracowaliby ich właściciele.

Niedziela jest dla nich. Oczywiście z rozrzewnieniem słuchałem, jak pana poseł Halicki dba o polskie podatki, szkoda, że nie przeszkadzało mu, jak pieniądze z VAT wypływały z budżetu. Są kraje, w których zakaz handlu funkcjonuje od wielu lat, również w Niemczech. To był projekt obywatelki, Solidarności, szanujemy takie projekty. „Solidarność” robi to, co do niej należy – dba o prawa pracownicze. Ta ustawa wchodzi w życie stopniowo, zobaczymy, jak to będzie funkcjonować. Dajemy sobie czas. W naszej tradycji chrześcijańskiej jest, żeby dzień święty święcić. Niedziela jest czasem na odpoczynek

— podkreślił minister Jacek Sasin.

wkt