Jest to ustawa dość radykalnie naruszająca dotychczasowe standardy. Choć najważniejsze w tej ustawie jest to, że to minister ma możliwość pozbawienia stopni wojskowych, a nie, jak do tej pory było, i jak było też historycznie, że takie decyzje podejmował sąd
— stwierdziła w rozmowie na antenie Radia Zet Monika Jaruzelska, córka gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Śmiech na sali! Jaruzelska chce z SLD powołać centrum monitorowania skutków tzw. ustawy degradacyjnej
Powiedziała, że to, co się teraz dzieje, to zwykły spektakl, pewien rodzaj polityki historycznej i praktykowana przez wiele lat propaganda, co umiejętnie wykorzystują obecnie rządzący, pokazując najbardziej emocjonujące momenty w historii.
Co więcej, w jej ocenie cała ta sprawa prowadzi do upolitycznienia wojska.
Wojsko Polskie to będzie Wojsko PiS-owskie. I niestety mam wątpliwość, czy w przyszłości, kiedy ktoś inny już wygra wybory, czy taka ustawa nie pozostanie, bo będzie dawała możliwość dalej trochę takiego niewolniczego traktowania żołnierzy
— dramatyzowała Jaruzelska, podkreślając jednocześnie, że sama nie będzie walczyła o to, żeby gen. Jaruzelskiemu nie odbierać stopnia i stara się do tego wszystkiego podchodzić z godnością - tak samo, jak podszedłby do tego jej ojciec.
Dodała, że to wszystko może być próbą „pozbycia się ojca z Powązek Wojskowych”.
Przyjmuję taką możliwość, że to jest jakiś następny krok. Stosowany przez obecnych rządzących taki danse macabre z trumnami w tle jest w różnych tematach politycznych wykorzystywany. Myślę, że to też byłby niezły spektakl - wyrzucanie Jaruzelskiego z grobu
— histeryzowała Monika Jaruzelska.
Z kpiną zestawiła sprawę degradacji Jaruzelskiego z ustawą o Instytucie Pamięci Narodowej, zastanawiając się, jak będzie respektowana ustawa degradacyjna.
Czy będzie jakaś ustawa IPN-owska, która będzie ścigała i trzy lata więzienia będzie można dostać, jeżeli ktoś powie „generał Jaruzelski”. Może następna ustawa do Rady Języka Polskiego, że „Jaruzelski” powinno być jako jedyne nazwisko w polskim pisane z małej litery. Zobaczymy
— kpiła.
Dodała, że przy SLD powstało specjalne centrum, które zajmie się monitorowaniem skutków ustawy degradacyjnej.
Pytana o to, czy popiera wszystkie decyzje polityczne ojca, stwierdziła, że poparcie to jest coś, pod czym można się podpisać dwoma rękoma i myśleć sobie, że zrobiło się by się tak samo.
W pewnych sytuacjach, jak wprowadzenie stanu wojennego, ja bym nie miała takiej odwagi, żeby wziąć na siebie odpowiedzialność, która w przyszłości mogłaby na moich najbliższych, na mojej rodzinie się odbijać. Ojciec miał inną osobowość i tak postanowił. Ja nie lubiłam tej decyzji, kiedy byłam młodą osobą. Raczej miałam przyjaciół po drugiej stronie, choć też i blisko byłam z osobami ze środowiska ojca, w związku z tym było to dosyć trudne, kiedy w wieku 18, 19 lat, kiedy ma się potrzebę dychotomicznego postrzegania świata, to w tym momencie raczej byłam przeciwna. Choć miałam zaufanie do ojca, że nie robi niczego, co by było przeciwko Polsce
— mówiła.
Dodała, że patrząc dzisiaj na to, co robią rządzący, to nie wie, czy ona prowadzi w dobrym kierunku.
**Dopytywana o to, czy sama ma zamiar wejść do polityki, stwierdziła, że rozważa myślenie o jakimś zaangażowaniu politycznym
Rozważam w tym momencie myślenie o jakimś zaangażowaniu się politycznym. Jeszcze ostatecznej decyzji nie podjęłam. Moim największym przeciwnikiem politycznym jest mój syn, który chciałby mieć co prawda mamę, która by była aktywna, mamę, która by mogła odnosić ewentualnie jakieś sukcesy, z której mógłby być dumny. Ale jednocześnie żeby mama najlepiej siedziała w domu i zawsze miała dla niego czas
— powiedziała Jaruzelska.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/385305-jaruzelska-wejdzie-do-polityki-rozwazam-w-tym-momencie-myslenie-o-jakims-zaangazowaniu-sie-politycznym-juz-wiem-ze-przed-nia-nie-uciekne