Dla mnie zasada pomocniczości to fundament polityki. Państwo, które ją narusza, zbyt głęboko ingerując w życie jednostek, rodziny czy lokalnych wspólnot – zagraża wolności. Dlatego też w działaniach obozu rządowego potrzebujemy refleksji nad optymalnym dla Polski modelem państwa
— powiedział w rozmowie z „Gościem Niedzielnym” wicepremier minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gowin dla wPolsce.pl o wypowiedzi Azari: Niech Izrael zajmie się wypowiedziami wymierzonymi w naród polski
Skomentował także zarzut preferowania przez rząd organizacji konserwatywnych. Wyjaśnił, że bierze się on stąd, że rząd stara się wprowadzać równowagę, która w poprzednich latach została poważnie naruszona.
Organizacje o światopoglądzie lewicowym czy liberalnym miały łatwiejszy dostęp zarówno do funduszy unijnych, jak i do środków budżetowych, niż np. organizacje pro life. My staramy się nie popadać w drugą skrajność, ale jesteśmy zdeterminowani, aby te proporcje wyrównywać
— dodał Gowin.
Z kolei odnosząc się do kwestii procedowania ustawy antyaborcyjnej podkreślił, że w Zjednoczonej Prawicy nie będzie prowadzona dyscyplina, a każdy polityk będzie rozstrzygał indywidualnie w swoi sumieniu. Sam zapowiedział, że opowie się za zakazem aborcji eugenicznej.
Dodał, że w jego przekonaniu współczesna myśl lewicowa jest kompletnie jałowa, obsesyjnie koncentruje się na seksualności.
Nawet wychodząc czasem z trafnej diagnozy, że we współczesnym świecie sytuacja kobiet jest trudniejsza, lewica operuje niezwykle spłyconą koncepcją relacji kobieta-mężczyzna. A rodzinę pojmuje w sposób głęboko zdehumanizowany. Ideologię gender uważam wprost za szkodliwą, podobnie jak większość elementów związanych z tzw. polityczną poprawnością
— podkreślił wicepremier Gowin.
Pytany o to, jak określiłby rolę Kościoła w procesie odzyskania niepodległości w 1918 roku i późniejszych latach, powiedział, że Kościół zawsze był blisko z narodem, bez popadania w apologię nacjonalizmu. Dodał, że w jego ocenie od czasu pontyfikatu św. Jana Pawła II, polski katolicyzm ma rys naprawdę uniwersalistyczny.
Skomentował także politykę rządu prowadzoną wobec migrantów. Podkreślił, że polska polityka jest słuszna, a po rozmowach z biskupami broni jej z pełnym przekonaniem. Jednak w przypadku korytarzy humanitarnych ma pewne rozterki.
Osobiście opowiadam się za ich uruchomieniem. Wyrażam tę opinię nie jako przedstawiciel rządu, ale jako człowiek i obywatel Jarosław Gowin, gdyż jako członek Rady Ministrów poczuwam się do lojalności wobec decyzji całego gremium. Wielokrotnie na te tematy dyskutowaliśmy i ciągle jeszcze przeważa opinia, że należy przede wszystkim kierować się kwestiami bezpieczeństwa. Nasze służby obawiają się, że uruchomienie korytarzy mogłoby otworzyć puszkę Pandory. Z bólem przyjmuję to stanowisko do wiadomości, ale nie tracę nadziei
—przyznał wicepremier.
Odnosząc się do stawianych Polsce zarzutów o antysemityzm i rasizm, Gowin stwierdził, że uważa te oskarżenia za głęboko niesprawiedliwe. Wyraził także poparcie dla wszystkich działań rządu, które służą obronie polskiego narodu i państwa przed haniebnymi zarzutami o współodpowiedzialność za Holokaust.
Nieugięcie broniąc dobrego imienia Polski, nie możemy jednak przymykać oczu na ekscesy antysemickie, które przy okazji tego sporu doszły do głosu. Z równą determinacją powinniśmy przeciwstawiać się antypolonizmowi, który występuje w różnych krajach Europy i świata, także w środowiskach żydowskich, jak wypleniać wszelkie zarazki antysemityzmu u siebie
— podkreślił wicepremier Jarosław Gowin.
wkt/”Gość Niedzielny”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/385301-wicepremier-gowin-broniac-dobrego-imienia-polski-nie-mozemy-przymykac-oczu-na-ekscesy-antysemickie-ktore-przy-okazji-tego-sporu-doszly-do-glosu