Nie pozwolę sobie na to, by wykorzystywać rozsądek, godność i honor jako formę zastraszania
— powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Dominik Tarczyński, poseł PiS. W ten sposób odniósł się do zarzutów, że jego słowa, skierowane do dziennikarza Onetu, Janusza Schwertnera, to groźba („Dobra rada: nie zaczepiaj mnie. Wstydu mam Ci narobić?”).
Chcę wiedzieć co robił jego dziadek. Wszyscy wiedzą kim był mój dziadek. A ja chcę wiedzieć, kim był jego. Jego ojciec. Z jakiego środowiska się wywodzi. Dlaczego pracuje dla niemieckiej firmy, a nie dla polskiej. Oczywiście ma do tego prawo. Jesteśmy w demokratycznym państwie
— mówił poseł.
Dominik Tarczyński podkreślił, że artykuł Onetu o „sankcjach” to była poważna sprawa, zagrażająca bezpieczeństwo Polski.
Jeżeli Onet publikuje informacje, które okazuje się nieprawdziwe, szkodzą bezpieczeństwu Polski, to już nie są żarty. To nie jest „pięć stów wierszówki”
— zaznaczył. I dodał, że przedstawi władzom PiS projekt, zakładający kary za publikację fake newsów.
Mój projekt to projekt, który 1:1 jest kopią rozwiązań, które obowiązują w Niemczech. Tylko zamienię euro na złotówki. Projekt ma cztery strony
— podkreślił.
as/”Rzeczpospolita”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/385245-tarczynski-przedstawie-wladzom-pis-projekt-ustawy-o-fake-news-to-kopia-rozwiazan-z-niemiec