Myślę, że jeżeli eksperci, doradcy panów Junckera i Timmermansa przeczytają spokojnie i ze zrozumieniem „Białą Księgę”, to łatwo dojadą do przekonania, że opozycja histeryczna w kraju, ale ta również zasiadająca w ławach PE- mówię przede wszystkim o politykach PO- robiła ich w konia mówiąc kolokwialnie
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Mosiński (PiS).
wPolityce: Minister Czaputowicz powiedział po spotkaniu z ambasadorami państw członkowskich UE, że w kwestii reformy wymiaru praworządności „nie cofniemy się ani o krok”. Pana zdaniem „Biała Księga” coś zmieni w relacjach między Polską a KE?
Jan Mosiński: Moim zdaniem przedstawienie przewodniczącemu i wiceszefowi KE, a więc panom Junckerowi i Timmermansowi, „Białej Księgi” było bardzo dobrym ruchem. Tak na marginesie urzędnicy unijni kochają się w różnego rodzaju księgach: białych, zielonych i tym podobnych dokumentach. To był też bardzo dobry ruch jeżeli chodzi o merytoryczne, eksperckie przedstawienie stanu faktycznego. Bo „Biała Księga” to są fakty i prawo, które stanowimy w naszym kraju w oparciu o ustawę zasadniczą, czyli konstytucję. Nie sadze, by którykolwiek z komisarzy europejskich chciał w Polsce zmieniać konstytucję. Myślę, że jeżeli eksperci, doradcy panów Junckera i Timmermansa przeczytają spokojnie i ze zrozumieniem „Białą Księgę”, to łatwo dojadą do przekonania, że opozycja histeryczna w kraju, ale ta również zasiadająca w ławach PE- mówię przede wszystkim o politykach PO- robiła ich w konia mówiąc kolokwialnie.
Przekazując fałszywy obraz koniecznych reform w wymiarze sprawiedliwości?
Tak. Fałszywy obraz stanu prawnego i fałszywy obraz stanu wymiaru sprawiedliwości sprzed zmian. Bo co by nie powiedzieć, to ponad 83 proc. respondentów w Polsce domagało się od nas zmian w wymiarze sprawiedliwości, bo to było państwo w państwie. To była hermetyczna puszka nadzwyczajnej kasty, która sama się nominowała, sama oceniła i mówiła, kto ewentualnie jest roztargniony i nie może być karany, a kto wziął batonika, bo był bezdomnym, albo nie miał na chleb i wziął jego kawałek z półki i powinien być karany grzywnami. Ale to generalnie nie był powód do tych zmian. Te były o wiele głębsze, dotyczące nie tylko funkcjonowania KRS i sposobu jego wyłaniania, gdzie wyeliminowany był przedstawiciel suwerena jakim jest Sejm i Senat. Ale również wprowadzenie izby dyscyplinarnej w SN. To najbardziej zabolało ten skostniały zestaw sędziów, bo wiemy doskonale, że młodzi sędziowie, którzy byli blokowani w drodze awansu, przyklaskują nam w tych zmianach.
Ale czy wyjaśnienia zawarte w „Białej Księdze” ostatecznie przekonają unijnych komisarzy?
Właśnie dlatego ciesze się z tej „Białej Księgi”, bo tam zapisane są wszystkie nasze uwagi oraz załączone są akty prawne, by przekonać unijnych komisarzy, że to, co wprowadzamy w Polsce już od dawna funkcjonuje w Niemczech, we Francji, w Austrii i innych krajach starej Unii. Dzisiaj pan premier jest na Litwie, była rozmowa na temat art. 7, chcemy bowiem wytrącić KE ten oręż właśnie „Białą Księgą”. Co by nie powiedzieć, to jest on bronią obosieczną, i równie dobrze może skaleczyć Polskę, jak i Łotwę, Litwę, Słowację, Węgry, czy Czechy, a więc te państwa, które przystąpiły do UE w roku 2004.
Premier Litwy zadeklarował, że poprzez Polskę w sporze z KE. O czym to świadczy?
Że prowadzimy dobrą strategię. Mamy zrozumienie w ramach Grupy Wyszehradzkiej, ale też wychodzimy poza nią konsultacjami z innymi państwami byłego bloku wschodniego. Staramy się przekonywać wszystkich i myślę, że przełomowa będzie konferencja w Brukseli, którą planuje się na 17 marca. Mogę się tylko uśmiechnąć, bo już widzę miny opozycji po tym wszystkim. Jeżeli scenariusz, który prowadzimy dzisiaj, zostanie zrealizowany do końca, to wytrąci on argumenty totalnej opozycji. Ponadto gra ciałem pana Junckera w stosunku do pana premiera Morawieckiego, ta jakaś zażyłość, serdeczność dobrze rokuje na przyszłość. Nie wszystkich tak pan komisarz Juncker traktuje. Widać, że pan premier -mówiąc kolokwialnie -łapie swoją pracą poważne plusy u pana komisarza.
Rozmawiał Piotr Czartoryski- Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/385225-nasz-wywiad-mosinski-przedstawienie-junckerowi-i-timmermansowi-bialej-ksiegi-bylo-bardzo-dobrym-ruchem