Marzec’68 przygotował bunt robotników w 1970 r., protesty w 1976 r., powstanie Solidarności w 1980 r. Nie byłby wolnej i niepodległej Polski, gdyby nie było tamtych protestów
—podkreślił wicepremier Jarosław Gowin, gość „Wiadomości” TVP.
Gowin pytany o obecność wśród bohaterów Marca‘68 osób, które stały wtedy po drugiej stronie barykady, powiedział:
Po 1989 r. zaniedbaliśmy troski o prawdę o czasach komunizmu. Postawiliśmy na przyszłość i zapomnieliśmy o przeszłości. Dziś to się zmienia.
Wicepremier odniósł się również do słów prezydenta Dudy, który podczas swojego przemówienia na placu Uniwersytetu Warszawskiego poprosił ofiary Marca‘68 o przebaczenie.
To wielki historyczny gest prezydenta Dudy, co byśmy nie sądzili o komunistycznych władzach, to byli Polakami
—stwierdził.
Gowin odniósł się również do słów ambasador Azari, która na tych samych uroczystościach powiedziała: „Już wiem, jak łatwo w Polsce obudzić wszystkie demony antysemickie”.
Wydaje mi się, że słowa ambasador były mało przemyślane. To były niepotrzebne słowa, które dolewają tylko oliwy do ognia. Zawsze uważałem, że Izrael powinien być naszym strategicznym sojusznikiem, ale ze smutkiem muszę przyznać, że skala antypolonizmu w środowiskach żydowskich jest większa, niż skala antysemityzmu w środowiskach polskich
—powiedział.
Wicepremier pytany był również o relacje polsko-amerykańskie.
Te stosunki generalnie są bardzo dobre, ale mam pełną świadomość, że pojawiła się rysa, którą jest ustawa o IPN. Mam świadomość, że ustawa nie może być zarzewiem trwałego konfliktu Polski z USA. Mam nadzieję, że ten konflikt zostanie rozwiązany przez orzeczenie TK
—mówił.
kk/TVP1
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/385085-wicepremier-gowin-o-slowach-ambasador-azari-byly-niepotrzebne-nieprzemyslane-dolewaja-tylko-oliwy-do-ognia