Jesteśmy świadkami niepokojącego momentu – ponownie w Polsce mamy sytuację, że środowisko, które jest u władzy, instrumentalnie używa antysemityzmu do swoich celów politycznych
– grzmi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Jan Tomasz Gross, autor kontrowersyjnych książek o historii stosunków polsko-żydowskich w okresie II wojny światowej.
Chcą zlikwidować instytucje demokracji liberalnej i wprowadzić autorytaryzm za zasłoną różnych instytucjonalnych fasad, zaś antysemityzm częściowo służy im do tego, by mobilizować publiczność stojącą po prawej stronie spektrum światopoglądowego w Polsce
– twierdzi socjolog.
W rozmowie pojawił się również temat stosunków polsko-amerykańskich.
Kiedy mówimy (…) o próbie fałszowania historii Zagłady Żydów, to w polityce amerykańskiej musiało się to odbić bardzo głośnym echem
– skwitował Gross.
Trudno sobie wyobrazić, że ktoś chce dekretować historię za pomocą tego rodzaju legislacji
– dodał.
Rozmówca Doroty Wysockiej-Schnepf nie omieszkał też skrytykować wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego.
(…) działania pana ministra Patryka Jakiego odniosły skutek przeciwny do zamierzonego. Swoją drogą trudno się było spodziewać, że następstwa przyjęcia ustawy o IPN będą pozytywne, jeśli rząd zleca wprowadzenie takiego prawa osobie, która zupełnie nie zna się na tej problematyce
– powiedział socjolog.
Gross i tym razem uznał za stosowne opluć historię Polski i przedstawić kłamliwy obraz narodu w okresie II wojny światowej.
Udział Polaków w mordowaniu Żydów w czasie Zagłady zaczyna się od samego początku procesu zabijania Żydów, czyli od napaści Hitlera na Związek Radziecki. Wtedy ma miejsce pierwsza fala zbrodni, czyli na przykład mord w Jedwabnem, o którym pisałem i który jest jednym z wielu epizodów, gdy miejscowa ludność morduje swoich żydowskich sąsiadów. Później, w okresie likwidacji gett, rozmaite formacje pomagają Niemcom, a najważniejsza pod tym względem jest policja granatowa. Gdy studiuje się materiały historyczne dotyczące tych dramatycznych momentów, okazuje się, że w czasie tych akcji bardzo wielu Żydów zostało zamordowanych na miejscu. To nie jest tak, że to tylko sprawa wsadzenia ich do pociągów, którymi są dowożeni do obozów zagłady
– twierdził rozmówca „Gazety Wyborczej”.
Autor „Sąsiadów” znów przedstawił skandaliczną tezę o działaniach Polaków podczas okupacji.
Żadnych wątpliwości. Jeśli chodzi o liczbę Niemców zabitych w Polsce w czasie okupacji, włączając w to kampanię wrześniową, nie wykracza ona poza 25 tys. ofiar. Liczba Żydów, którzy zostali zabici lub też wydani na śmierć przez Polaków, jest wielokrotnie wyższa
– powiedział Gross.
Myślę, że rząd próbuje zrobić krok wstecz, ale tu , jak rozumiem, wiążący jest sposób uprawiania polityki przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego – że jak wchodzimy w jakąś akcję, to się z niej nie wycofujemy. (…) być może kalkulacja była prosta – obóz władzy liczył, że to podniesie jego notowania do tego stopnia, że będzie można zarządzić wcześniejsze wybory i uzyskać większość konstytucyjną w Sejmie. To jest racjonalna eksplikacja tego, co się wydarzyło. A nieracjonalna? Być może to polityka na emocjach – nie będą nam tam mówić z zewnątrz, jak się mamy zachowywać. I koniec. Na złość mamie odmrożę sobie nos
– grzmiał socjolog.
„Gazeta Wyborcza” bezkrytycznie udostępniając swoje łamy Grossowi wysyła jasny sygnał, po której stronie stoi. Na pewno nie jest to polska strona.
gah/Gazeta Wyborcza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/384969-brudna-kampania-przeciwko-polsce-w-gw-gross-udzial-polakow-w-mordowaniu-zydow-zaczyna-sie-od-samego-poczatku-procesu-zabijania-zydow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.