Jeżeli o. Rydzyk powiedział, że zebrał 40 tys. świadectw Polaków ratujących Żydów, to trzeba je publikować, tłumaczyć i pokazywać światu. Nie możemy omijać żadnego momentu, aby pokazywać bohaterstwo Polaków podczas II wojny światowej
—mówił Antoni Macierewicz, gość poranka „Siódma-9”, wspólnej audycji rozgłośni katolickich.
B. szef MON pytany o wydarzenia z Marca‘68, powiedział:
Jestem zszokowany, że nie ma jednego aktora w tych dyskusjach, który był wtedy najważniejszy. Czekaliśmy na głos Kościoła, który zabrał głos 21 marca i jednoznacznie poparł młodzież i potępił nienawiść jaka lała się z ówczesnych gazet.
W rozmowie poruszono również temat tzw. ustawy degradacyjnej. Minister pytany, czy to dobrze, że o degradacji będzie decydowała jedna osoba w postaci ministra obrony, powiedział:
Zawsze decyduje jeden człowiek. Wojsko to instytucja hierarchiczna i nie dziwię się, że taka formuła została wybrana. Prezydent będzie to robić na wniosek ministra obrony. Ci sami ludzie specjalnie nie protestowali, kiedy minister obrony decydował o degradacji przed rokiem 1989, a kiedy po roku 1989 okazało się, że władza może trafić w inne ręce, zmieniono te zapisy, aby trwało to bardzo długo.
Macierewicz pytany był również o kwestię gen. Kraszewskiego i przywrócenia mu certyfikatów bezpieczeństwa, odpowiedział:
Rozumiem decyzje polityczne, ale nie ma wątpliwości wobec decyzji SKW, to była decyzja merytoryczna.
kk/Siódma9
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/384952-gen-kraszewski-z-certyfikatem-bezpieczenstwa-macierewicz-rozumiem-decyzje-polityczne-ale-decyzja-skw-byla-merytoryczna