Agata Szpakowska Ignaczak, czyli urzędniczka z ratusza, która była referentem sprawy Mokotowskiej 63 zeznała przed Komisją Weryfikacyjną, że miała poważne wątpliwości w sprawie reprywatyzacji, wartej niemal 30 milionów złotych, kamienicy przy Mokotowskiej 63. Wszystko z powodu faktu, że już w 2004 roku administracja prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, zablokowano możliwość zwrotu tej nieruchomości. Już po wejściu do ratusza Hanny Gronkiewicz-Waltz oraz jej bliskiego współpracownika Jakub R. udało się zreprywatyzować kamienicę. W tle pojawił się też mec. Robert N. i jego siostra Marzena K., słynna „milionowa urzędniczka”.
Czułam nacisk mojego przełożonego Krzysztofa R., aby wydać decyzję, która zwracała nieruchomość. W obecności dyrektora Jakuba R., mojego kierownika i naczelnika przedstawiłam swoje wątpliwości. Czułam cały czas, że jest coś nie tak w tej sprawie. Nie zgadzałam się z treścią pozytywnej decyzji i nie chciałam jej parafować, poinformowałam o tym na piśmie dyrektora Jakuba R. Otrzymałam jednak ustne polecenie wydania takiej decyzji.
– zeznała przed komisją Agata Szpakowska Ignaczak.
Urzędniczka przyznała też, że miała pełną świadomość, że kamienica nigdy nie powinna zostać zwrócona. gdyż wniosek wpłynął bez dotrzymania terminu. Stąd decyzje z roku 2004, które odmawiały zwrotu nieruchomości.
Uważałam, że decyzja nie powinna była być pozytywna.(…) Wniosek nie został złożony w terminie. Jednak moi zwierzchnicy, kierownik i wicedyrektor Jakub R. polecili mi przygotować decyzję, z której treścią się nie zgadzałam i podpisać się pod nią.
– zeznała urzędniczka.
Członkowie komisji podkreślali fakt, że właściciele kamienicy przy Mokotowskiej 63 zginęli w 1941 roku, w trakcie niemieckiej okupacji. Okazało się, że nikt tego faktu należycie nie sprawdził. Świadek zeznała też, że swoje wątpliwości z 2011 roku zawarła w notatce, którą nie znalazła się jak dotąd w archiwum komisji.
Notatkę zawierającą moje wątpliwości przekazałam przełożonym. Nie wiem co oni z nią zrobili.(…) Przez tę sprawę byłam skonfliktowana z kierownikiem. Nasze relacje się pogorszyły. Dlatego zmieniłam szybko pracę .
– zeznała referent sprawy.
Ostatecznie kamienicą przy Mokotowskiej 63 przejęła Marzena K. przy pomocy swojego brata Roberta N. Prokuratura Regionalna we Wrocławiu ustaliła też, że w przestępczym układzie był również Jakub R., były wiceszef Biura Gospodarki Nieruchomościami, który za pomoc w przejęciu kamienicy przy Mokotowskiej 63, miał przyjąć dwa miliony złotych łapówki.
Można częściowo odnieść wrażenie, że pojawienie się mecenasa Roberta N. przyspieszyło sprawę. W tej sprawie był u mnie jego współpracownik.(…) W ratuszu pojawiało się coraz więcej spraw Roberta N. Nie podobało mi się to.
– przyznała Agata Szpakowska - Ignaczak, przyznając że mec. Robert N. i jego współpracownicy byli częstymi gośćmi w ratuszu.
Sebastian Kaleta i Patryk Jaki podnosili fakt, że negatywna decyzja zwrotowa z 2004 roku, została potwierdzona przez ratusz, ministerstwo infrastruktury i wojewodę.
I mimo tego pani dyrektorzy oddają kamienice warta 30 milionów złotych?
– dopytywał Patryk Jaki, który podjął jeszcze jedną kwestię, stwierdzając, że po wojnie kamienicę należało odbudować wysiłkiem warszawiaków.
Czy ktoś starał się odzyskać te nakłady od beneficjentów?
– dopytywał Patryk Jaki.
-
Nowe „Sieci”: PRANIE BRUDÓW W PO. TRZASKOWSKI I JEGO TAJEMNICE. ILE JEST PRAWDY W SENSCYJNYCH ZARZUTACH WOBEC KANDYDATA PLATFORMY NA PREZYDENTA WARSZAWY. Przeczytaj koniecznie!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/384816-urzedniczka-sypie-bossow-z-ratusza-w-sprawie-mokotowskiej-63-czulam-nacisk-przelozonego-w-obecnosci-jakuba-r-przedstawilam-swoje-watpliwosci