Nie dałem Rafałowi Trzaskowskiemu 150 tysięcy złotych na kampanię w 2009 roku, ani żadnych innych pieniędzy przy innej okazji
— napisał w swoim oświadczeniu lobbysta Marcin Ciok, współwłaściciel nieistniejącej już dziś agencji PR Aimcomms. To odpowiedź na zarzuty Michała Dzięby, byłego pracownika klubu parlamentarnego PO.
Według Cioka, Dzięba za pośrednictwem komunikatora internetowego wysyłał do niego wiadomości, w których domagał się 1,8 mln złotych, jako rozliczenia za nieokreślony projekt, mimo że zdaniem Cioka nie ma on żadnych zobowiązań względem Dzięby. Ponadto Dzięba miał mu grozić, że jeśli nie zapłaci wspomnianej kwoty, to ten „zorganizuje mu piekło” przy pomocy CBA.
W związku z tym Marcin Ciok złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Marcina Dziębę polegającego na próbie szantażu i wymuszenia korzyści majątkowej.
as/wykop.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/384751-marcin-ciok-pozywa-dziebe-za-probe-szantazu-grozil-mi-zorganizowaniem-piekla-przy-pomocy-cba