Ludzie w czerni znów ogłosili żałobę. Tym razem stwierdzili gremialnie śmierć polskiego wymiaru sprawiedliwości. Dlaczego? Bo polski Sejm większością 3/5 wybrał nowy skład Krajowej Rady Sądownictwa, realizując tym samym kolejny etap reformy sądownictwa. Dla tych, którzy noszą na sztandarach ludzi mających konflikt z prawem, to rzeczywiście duży problem..
Symboliczny dzień. W dniu przegłosowania w Sejmie nowego składu KRS, miały miejsce dwie potężne kompromitacje totalnej opozycji. Pierwsza to zarzuty dla Mateusza Kijowskiego i skarbnika KOD za poświadczenie nieprawdy i przywłaszczenie przez Kijowskiego 120 tysięcy złotych z publicznych zbiórek zmanipulowanych obrońców demokracji. Aspirując do roli lidera opozycji, Kijowski miał już konflikt z prawem, ponieważ nie płacił alimentów na własne dzieci. Możliwości przestępcze powiększyły się, gdy wspiął się na stołek samozwańczego trybuna ludowego. I choć jego osobiści koledzy z KOD zarzucają mu bezprawne przejęcie pieniędzy z kasy KOD, nadal robi z siebie ofiarę.
CZYTAJ TAKŻE:
—Jaki będzie kolejny cel polityczny Kijowskiego? Założy Partię Nierobów?
Sprawa druga to kompromitacja KRS. Portal wPolityce.pl ujawnił potężne zaniedbanie Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie afery krakowskiej. Wiele wskazuje na to, że doskonale wiedziała, iż były prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie dorabiał krocie na fikcyjnych zleceniach. Prokuratura zarzuca przebywającemu w areszcie Krzysztofowi S. milionowe przekręty finansowe.
Oskarżony o korupcję, pranie pieniędzy oraz fałszowanie dokumentów prezes wszystkie trefne umowy wpisywał w oświadczenia majątkowe, które regularnie składał do KRS. Jednak wbrew art. 86 § 4 Prawa o ustroju sądów powszechnych – nie poinformował Ministerstwa Sprawiedliwości o zamiarze podjęcia dodatkowej działalności zarobkowej w postaci zleceń na rzecz firm współpracujących z kierowanym przez niego sądem. Mimo że wywiązywał się z tego obowiązku w przypadku prowadzonych przez siebie zajęć m.in. dla aplikantów komorniczych i adwokackich.
– pisaliśmy dziś na portalu wPolityce.pl.
Dlaczego KRS nie sprawdził dokumentów, potwierdzających korupcję? Dlaczego Krzysztof S. działał bezkarnie i jako prezes Sądu Apelacyjnego wzmacniał potężny układ kryminalny? Zebrane dowody wskazują, że ochraniał on działania grupy przestępczej i czerpał z jej działalności ogromne korzyści.
Gdzie byli wówczas ci niezawiśli, sprawiedliwy członkowie dotychczasowej Krajowej Rady Sądownictwa? Gdzie był sędzia Waldemar Żurek? Otóż, wspólnie z Mateuszem Kijowskim bronił praworządności, „demokracji” i dotychczasowego układu sądownictwa.
Dzisiejszy dzień zamknął proces reformy sądownictwa niezwykle symboliczną klamrą. Totalna opozycja próbowała tę reformę zablokować wszelkimi metodami – uliczną rozróbą i wołaniem o bratnią pomoc z zagranicy. Wszystkie trzy siły: politycy opozycji (platforma i Nowoczesna), kreatorzy ulicznego buntu (Kijowski i KOD) oraz nadzwyczajna kasta – pazurami broniły skostniałego, przeżartego niesprawiedliwością układu.
Ludzie w czerni ogłosili więc żałobę. Totalsi nadal powtarzają brednie o końcu demokracji, Mateusz Kijowski idzie w zaparte i zamierza nadal żebrać o pieniądze u naiwniaków, a Małgorzata Gersdorf, która tak usilnie protestowała przeciwko utworzeniu izby dyscyplinarnej nadzorującej pracę sędziów, zrezygnowała z funkcji przewodniczącej KRS. Rzeczywiście mroczny to dzień. Zwłaszcza dla obrońców bezkarności kasty i pozornej demokracji…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/384743-kompromitacja-krs-zarzuty-dla-kijowskiego-i-porazka-totalnej-opozycji-zlota-klamra-zamknela-dzis-czasy-bezkarnosci-elit