Jest bardzo duży deficyt rozmów. Od dłuższego czasu nie ma rozmów pomiędzy IPN a Yad Vashem, nie było rozmów na tematy historyczne między Polską a Izraelem. Jest także pewien problem w wyjaśnieniu naszych intencji, ale również faktów. Środowiska izraelskie mają w Polsce inny partnerów i często polegają na ich wiedzy. Z naszymi oficjalnymi czynnikami kontakt jest stosunkowo nieduży
— przyznał w rozmowie na antenie wPolsce.pl dr Mateusz Szpytma, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej, który brał udział w rozmowach polskiego i izraelskiego zespołu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Największy problem w rozmowach Polska-Izrael? Wildstein: To, że strona izraelska posiada swoje kontakty, które są niechętne Polsce i Polakom
Wyjaśnił, że są to środowiska, które w dużej mierze koncentrują się na ustalaniu negatywnych przypadków zachowań Polaków wobec Żydów. Pytany o to, jak odbierane są takie właśnie głosy po stronie izraelskiej i czy jest tam swego rodzaju presja, aby takich głosów z Polski słuchać, wiceszef IPN przyznał, że takie głosy są w Izraelu z chęcią słuchane.
Wszystkie sugestie, które płyną z takich środowisk są skrzętnie pokazywane w mediach. Najbardziej znaną kwestią jest sprawa domniemanych 200 tys. Żydów zamordowanych przez Polaków. Mówi się o takiej liczbie dziennikarzom, oni to powtarzają, a to nie jest oparte w ogóle na jakichkolwiek poważnych badaniach
— mówił wiceprezes IPN.
Odnosząc się do rozmówi w Izraelu, przyznał, że na początku było widać pewne napięcie, ale to ulegało zmianie w trakcie spotkania. Dodał, że prawnicy z Ministerstwa Sprawiedliwości wyjaśniali wszelkie wątpliwości, które miała strona izraelska.
Mam wrażenie, że takich rozmów brakuje. Powinni być ich dużo więcej. Nie chodzi o to, żebyśmy pytali się o sprawy zasadnicze. Nie chodzi o konsultowanie polskiego prawa za granicą. Od początku mówiliśmy, że nie po to tam jedziemy. Również strona izraelska przyznała, że nie zamierza wpływać na polskie ustawodawstwo i nie sugeruje żadnych zmian w tym zakresie. Wyrażali natomiast duże zdziwienie tym, że taka ustawa została przyjęta. Izrael uważa, że wystarczyłoby prowadzenie działalności edukacyjnej. Zwróciliśmy im uwagę, że sami mają podobne przepisy
— podkreślił dr Szpytma.
Pytany o to, czy nie jest to swego rodzaju badanie granicy, jak daleko można się posunąć, wiceszef IPN przyznał, że bardzo wielu dziennikarzy liczy na to, że premier, czy minister potkną się, że wypowiedzą się w zły sposób.
Ja bym tu widział nawet złą wolę, ale nie mogę tego udowodnić, bo nie wiem, czy ten człowiek nie zapoznał się z ustawą, czy to jakaś niewiedza. Jest wzmożenie agresji wobec Polski w mediach zachodnich. Są głosy odmienne, ale one są nieliczne. W dużej mierze pojawiają się artykuły atakujące i oskarżające Polskę
— dodał.
Rozmowa dotyczyła również relacji Polski z Ukrainą. Szef ukraińskiego MSZ stwierdził, że nie widzi ze strony Polski otwartości do rozmów.
To pokazuje, że jesteśmy bardzo daleko od rozwiązania trudnych spraw z Ukrainą. W moim odczuciu to właśnie Polska wyciąga rękę do strony. To my proponujemy, żeby zalegalizować te pomniki, które można, które są nielegalne w Polsce. Jest pewna blokada ze strony ukraińskiej. Oni nie chcą zgodzić się na ekshumacje. One przynależą każdemu człowiekowi. My w Polsce wyrażamy zgodę na ekshumację nie tylko żołnierzy Wermachtu, ale również Waffen SS. Oni są ekshumowani i przenoszeni na niemiecki cmentarz. Każdemu człowiekowi należy się grób
— wyjaśni dr Mateusz Szpytma.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/384465-wiceszef-ipn-dla-wpolscepl-izrael-z-checia-slucha-glosow-mowiacych-o-negatywnych-zachowaniach-polakow-wobec-zydow-wideo