Opinie [zachodnich polityków] z całą pewnością są jakimś krytycznym przykładem wypierania rzeczywistości, ponieważ ci sami politycy zarzucają Europie Środkowej, że jest eurosceptyczna, podczas gdy tutaj nikt tej integracji nie podważa, jest bardzo duży poziom zaufania
— powiedział w „Salonie politycznym Trójki” (Program III Polskiego Radia) Konrad Szymański, wiceminister spraw zagranicznych.
W państwach założycielskich UE mamy do czynienia z podważeniem sensu integracji, z różnych powodów: lewicowych, prawicowych, populistycznych, niepopulistycznych na niespotykaną skalę. Jednocześnie ci sami politycy pouczają nas jak funkcjonować w unii, w jaki sposób unię reformować. Mam wrażenie, że, biorąc pod uwagę stan poparcia politycznego dla integracji, my wiem lepiej, w jaki sposób Unia powinna działać. Sugerujemy, żeby UE spokojnie adaptowała się do warunków
— zaznaczył.
Główne posłanie tej rezolucji PE jest dość oczywiste. Parlament stoi na stanowisku, że Komisja powinna działać tak jak do tej pory działa. To, co mnie martwi, to fakt, że debata robiła wrażenie, jakby komuś zależało, żeby do porozumienia między Warszawą a Brukselą nie doszło. To jest niepokojące. Nie wiem [komu mogło na tym zależeć]
— mówił gość Trójki.
Ton konfrontacji, przyspieszania tempa, budowania muru, przynajmniej retorycznego, ale myślę, że to jest coś więcej niż retoryka, robi wrażenie, by do porozumienia nie doszło
— dodał Szymański.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/384429-szymanski-debata-w-pe-robila-wrazenie-jakby-komus-zalezalo-zeby-do-porozumienia-miedzy-warszawa-a-bruksela-nie-doszlo