Mateusz Kijowski nie ma łatwo - najpierw przez przekręty z fakturami skompromitował Komitet Obrony Demokracji, potem żalił się, że nie może znaleźć pracy, aż w końcu stwierdził, że za mniej niż 8 tys. złotych pracować nie będzie. Ale do porządku przywołuje go poseł Prawa i Sprawiedliwości prof. Krystyna Pawłowicz.

Posłanka PiS zapytała na Twitterze, dlaczego Kijowski nie szuka sobie sam pracy, tylko robią to za niego inni?

Skierowała też kilka słów do samego stypendysty wolności.

A dlaczego ten cały Kijowski SAM nie szuka sobie roboty,a robią to za niego inni dając twarze tej bezczelnej hucpie? Zaraz zbiorą mu na „godne”kolejne święta ? Do roboty,LENIU ŚMIERDZĄCY ! Nie wykorzystuj zagubionych kobiet ! Że też rodzina go nie popędzi..? (pisownia oryginalna)

— napisała na Twitterze poseł Krystyna Pawłowicz.

Wygląda na to, że Kijowski stał się wiernym wyznawcą powiedzenia: czy się stoi, czy się leży…

wkt