Nawet kiedy rządzi środowisko, na które się głosuje i które się popiera, nie oznacza to, że trzeba to bezrefleksyjnie czynić zawsze we wszystkim. Tego robić nie wolno, bo niestety - nikt nie ma monopolu na mądrość lub prawdę i od czasu do czasu każdy staje wobec spraw, w których się myli i postępuje nie tak, jak trzeba. Dlatego tak mądre są słowa Ewangelii, iż „po owocach ich poznacie”. Tylko nie można czekać z założonymi rękoma, aż może rządzący sam się zreflektuje. Trzeba zwrócić mu uwagę, głośno i publicznie, że w tej albo tamtej kwestii powinno być inaczej, aniżeli zrobiono. Ale do tego trzeba najpierw mieć własne ugruntowane poglądy, tzw. zdrowy kręgosłup i odwagę cywilną, aby dać temu świadectwo. Mądrzy rządzący zawsze pragną uczciwej krytyki, bo postawa krytyczna jest warunkiem dążenia do prawdy. Jedynie jest jeden warunek, że postawa krytyczna nie tylko coś kwestionuje, ale wskazuje inne rozwiązanie jako lepsze. Zatem zdrowa krytyka to nie to samo, co totalne krytykanctwo, które poza sprzeciwem nie proponuje żadnej alternatywy.
Właśnie w przestrzeni publicznej pojawiła się informacja, że od tego miesiąca, marca, nastąpi waloryzacja rent i emerytur. Tzn., że dzięki decyzjom rządzących nastąpi podwyżka emerytur i rent. Pięknie i ładnie, ale jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach. Kiedy bowiem przeczytałem, że najmniejsze podwyżki dostaną najubożsi, czyli ci, co mają emerytury i renty najniższe, a większe podwyżki ci, którym się powodzi lepiej, czyli ci, co mają emerytury i renty większe, to moje poczucie sprawiedliwości się temu sprzeciwia. Sumienie mi mówi, że powinno być dokładnie odwrotnie. Największe podwyżki powinny uzyskać emerytury i renty najniższe, a podwyżki mniejsze dla emerytur i rent większych. Uczciwa polityka rządzących ma być bowiem w odbiorze społecznym sprawiedliwa przede wszystkim w sferze czynów, a nie zgadzać się jedynie z bezdusznymi i zakłamującymi rzeczywistość wskaźnikami urzędników. Aby nie być gołosłownym, cytuję za mediami: najniższa emerytura wzrośnie o 29,80 zł., a emerytura przeciętna będzie wyższa o około 67,28 zł. itd., ale dla urzędników ważne jest tylko to, że „wskaźnik waloryzacji w tym roku jest zdecydowanie wyższy od poprzednich lat”. Nie tak ma wyglądać sprawiedliwość „dobrej zmiany”. Proszę o 67,28 zł. podnieść emerytury najniższe i o 29,80 emerytury przeciętne, a sądzę, że nie tylko moje poczucie sprawiedliwości będzie ukojone.
Katowice, 03 marzec 2018
Andrzej Rozpłochowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/384283-andrzej-rozplochowski-list-otwarty-ws-podwyzki-emerytur-i-rent