Wczorajsza „Gazeta Wyborcza” wybiła na pierwszej stronie:
MAFIA TRZĘSIE SŁOWACJĄ
i dalej:
Jan Kuciak, zamordowany słowacki dziennikarz, chciał udowodnić, że otoczenie premiera miało powiązania kalabryjskimi gangsterami. Zbrodnia może doprowadzić do upadku rządu premiera Roberta Ficy.
ZOBACZ JAK SŁOWACY UPAMIĘTNIAJĄ ZAMORDOWANEGO JANA KUCIAKA (Fot. PAP/EPA):
Zgoda - to, co zdarzyło się na Słowacji, jest wstrząsające. Ale zapytam nieśmiało: od kiedy dzieje się tam tak źle?
Bo jeszcze 1 stycznia 2018 roku ta sama „Wyborcza” donosiła:
Czesi i Słowacy 25 lat osobno. W Pradze kac, w Bratysławie satysfakcja
I dalej:
Po ćwierćwieczu samodzielności Słowacja „jest bardziej na Zachodzie” niż Czesi, którym 25 lat temu wmawiano, że bez wschodnich sąsiadów będzie się im wiodło znacznie lepiej.
Tekst pełen był zachwytów nad postępowością obecnych słowackich władz, pokornym wykonywaniem wszystkich zaleceń brukselskich, wprowadzeniem waluty euro. Żadnej rysy, żadnej skazy. W ocenie autora był to dla nas wzór do naśladowania. O ewentualnych mafijnych powiązaniach ekipy Roberta Fico - ani słowa!
Najwyraźniej jednak, coś poszło nie tak, skoro zaledwie dwa miesiące później mamy mafijną, ostentacyjnie brutalną egzekucję słowackiego dziennikarza i jego partnerki. I mocne słowa: Mafia trzęsie Słowacją, zamordowany chciał udowodnić powiązania premiera z mafią”.
Taka pomyłka może się przydarzyć każdej redakcji. Problem jest jednak głębszy. Słowacja naprawdę była i jest za rządów Fico uznawana w Brukseli za prymusa. To nie pierwszy przypadek, kiedy pokorne realizowanie kluczowych zaleceń berlińsko-brukselskich i polityczna powolność wystarczają by nikt w Europie nie widział patologii przepalających kraj. Raz są to macki mafii (Słowacja), innym razem wulgarna i niemal jawna korupcja (Węgry za rządów socjalistów, obecnie Bułgaria). Także za rządów Tuska w Polsce miał on wolną rękę w obszarze wewnętrznym, bo nigdy nie powiedział swojej centrali „nie”.
Lekcja jaka płynie dla nas z tragicznych wydarzeń na Słowacji i ujawnionego przy okazji brudu jest więc prosta: nie przejmujmy się za bardzo opiniami unijnymi, bo nie mają one specjalnej wartości. Są najczęściej funkcją sprawowania kontroli, a jeszcze częściej - są bardzo powierzchowne, oparte na obiegowych opiniach zaprzyjaźnionych publicystów, nie uwzględniają lokalnych kontekstów i skuteczności z jaką patologiczne układy w państwach słabych potrafią oprawiać demokratyczne rytuały, stawiać europejskie dekoracje.
Róbmy zatem swoje i naprawiajmy państwo dalej. Możliwe, że nikt nas za to nie pochwali, ale też nikt i nic nie zrobi tego za nas.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/384279-slepa-bruksela-slepa-wyborcza-oto-wniosek-z-ujawnienia-wplywow-mafii-na-slowacji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.